Rzecznik firmy Google poinformował o zajęciu konta bankowego rosyjskiego oddziału korporacji. Firma składa deklarację o niewypłacalności.
Zachodnie korporacje w Rosji
Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę zachodnie firmy operujące w Rosji stanęły przed dylematem. Mogły one zostać w Rosji i narazić się na potępienie ze strony większości swoich klientów lub wyjść z Rosji. Wtedy firma zaskarbiała sobie szacunek zachodnich konsumentów ale i traciła część zysków. Niektóre firmy jak Nestle nic sobie nie zrobiły z nowej sytuacji udając że nic się nie stało.
Google znalazło się w zgoła innej sytuacji. Firma co prawda została w Rosji jednak nie zamierzała być przychylna reżimowi Putina. Dzięki Google Rosjanie mogli oglądać opozycyjne treści na YouTube czy znajdować prawdziwe informacje w Internecie. Propagandyści Putina postanowili to ukrócić.
Cenzura Putina
Rosja aby utrzymać hegemonię swojej propagandy wprowadziła zakazy powielania ,,fałszywych treści” czyli takich które są niezgodne z narracją propagandową. Z tego też powodu korporacja Google została ukarana. Władze nałożyły na firmę grzywnę w wysokości 113 milionów dolarów. Jednak Rosja podkreśla że nie chce zablokować YouTube. Zamiast tego Rosjanie chcą aby w ramach kary firma przekazała równowartość 20% swoich rocznych dochodów w Rosji. Nie wydaje się aby Google planowało się podporządkować wytycznym Rosjan na temat promowania tego co uważają za fałszywe.
Jeśli Rosja będzie dalej postępować w ten sposób nie jest wykluczone że w perspektywie kilku lat zamieni się w drugą Koree Północną. Kraj całkowicie odcięty od świata gdzie jedyna prawda to ta rządowa. Wydaje się że Putin chciałby podążać tą drogą ale z drugiej strony nie chce zrezygnować z zachodnich pieniędzy. W końcu będzie musiał wybrać.
Źródło: PAP