Mniej więcej 1000 osób protestowało przed Białym Domem. Uważają oni, że Joe Biden robi za mało w kwestii prawa do aborcji. W ostatnim czasie Sąd Najwyższy uchylił wyrok sprzed 50 lat, który gwarantował wszystkim aborcję na życzenie do 12 tygodnia ciąży.
Aborcja w USA
Do tej pory aborcja w Stanach była dostępna do 12 tygodnia ciąży. Poszczególne stany nie mogły jej zabronić, ponieważ prawo do niej zostało wprowadzone na mocy wyroku Sądu Najwyższego z 1973 roku. W ostatnim czasie jednak zostało to uchylone i teraz każdy stan może samodzielnie decydować o prawie do aborcji. W wielu miejscach w USA aborcja została niemal całkowicie zakazana.
Postawa Bidena
Joe Biden uważa, że aborcja powinna być dostępna i był oburzony wyrokiem Sądu Najwyższego w tej sprawie. Prezydent podpisał rozporządzenia, które zwiększają dostęp do pigułek aborcyjnych, a także chronią kobiety szukające informacji na temat aborcji.
Czego chcą demonstranci?
Demonstranci uważają jednak, że to za mało. Domagają się prawa do aborcji na życzenie. Kobiety, podczas protestu” skandowały “moje ciało, mój wybór”. Jedna z uczestniczek marszu stwierdziła, że prezydent powinien się obudzić.
Podzielona Ameryka
Aborcja jest tematem niezwykle kontrowersyjnym. Liberałowie twierdzą, że kobiety powinny móc decydować o tym czy chcą urodzić czy też nie. Konserwatyści z kolei mówią, że aborcja jest morderstwem nienarodzonego dziecka i dlatego absolutnie nie powinna być zakazana.
Źródła:
Interia
BBC