Według agencji Reuters w związku z tym, że polska energetyka w 70 proc. opiera się na węglu jazda po Polsce samochodem elektrycznym skutkuje wyemitowaniem do atmosfery większej ilości CO2 niż korzystanie z aut spalinowych.
W Polsce kupno elektrycznego pojazdu ma sens wyłącznie wtedy, gdy kierowca dysponuje własną instalacją fotowoltaiczną. Jednak to rozwiązanie wraz z pompą ciepła jest droższe niż sam samochód.
Jak czytamy na stronach Interii, na pierwszym miejscu zestawienia jest Szwajcaria, która produkuje energię elektryczną w oparciu o elektrownie atomowe uzupełniane elektrowniami wodnymi. W tej sytuacji przy wytwarzaniu prądu spadek emisji CO2 w stosunku do pojazdu napędzanego silnikiem spalinowym wynosi 100 proc.
Na kolejnych miejscach zestawienia są:
- Norwegia – spadek emisji CO2 98 proc. w stosunku do aut spalinowych (97 proc. energii elektrycznej generowana jest przez hydroelektrownie),
- Francja – spadek emisji CO2 96 proc. w stosunku do aut spalinowych (ponad 70 proc. miksu energetycznego tego kraju wytwarza energetyka nuklearna),
- Szwecja – spadek emisji CO2 95 proc. w stosunku do aut spalinowych,
- Austria – spadek emisji CO2 93 proc. w stosunku do aut spalinowych.