Pochodząca z Afryki małpia ospa rozprzestrzenia się po świecie. Belgia jako pierwszy kraj na świecie wprowadza obowiązkową kwarantannę dla zarażonych. Jak niebezpieczny jest wirus?
Tajemniczy wirus z Afryki
Małpia ospa to wirus który do niedawna występował tylko w Afryce zachodniej i środkowej. Jest to krewny bardzo niebezpiecznej ospy prawdziwej, która na szczęście została wytępiona. Nie ma ona wiele wspólnego poza wyglądem części objawów z dobrze nam znaną i relatywnie słabą ospą wietrzną.
Wirus z Afryki jest wysoce zaraźliwy, ciężko orzec jak duże niebezpieczeństwo stanowi jednak na pewno nie wolno go lekceważyć. Wywołuje u zarażonych wysypkę, dreszcze, bóle mięśni i gorączkę. Na skórze powstają wypełnione ropą pękające pęcherze co musi być bardzo bolesne. Belgia potraktowała wirusa poważnie i wprowadza środki zapobiegające dalszym zakażeniom.
Belgijska kwarantanna
Belgia wprowadza 21 dni izolacji dla zarażonych wirusem małpiej ospy. Jest to pierwszy kraj na świecie który wprowadził taki środek. Jak na razie w tym kraju wykryto tylko 4 przypadki mimo to rząd woli nie ryzykować dalszego rozprzestrzeniania. Póki co wirus jest obecny w większości Europy zachodniej i stanach zjednoczonych a także w kilku innych krajach. Według WHO rozprzestrzenia się on przez rany i płyny ustrojowe a także materiały. Mówi się o rozprzestrzenianiu przez powietrze jednak te pogłoski jeszcze nie zostały potwierdzone.
Czy powinniśmy się martwić epidemią małpiej ospy? Sposób rozprzestrzeniania wirusa wyklucza aby stał się szeroko rozprzestrzeniony. Kontakt przez płyny ustrojowe wymaga bezpośredniego kontaktu fizycznego z zarażonym lub jego otoczeniem. Tego typu choroby rzadko wywołują epidemie na dużą skalę. Gdyby pogłoski o rozprzestrzenianiu drogą powietrzną były prawdziwe wtedy mielibyśmy powody do obaw. Wirusolodzy póki co uspokajają i nie uważają tego za prawdopodobne. Nie chcemy kolejnej pandemii, zwłaszcza że dopiero co skończyła się ostatnia.
Źródło: PAP