– Niedługo ma być ogłoszony Plan Odbudowy. I w tym planie są różne, bardzo dziwne rzeczy dotyczące również podatków, m.in. kolejnych progów w podatku dochodowym od osób fizycznych, podatki sektorowe… Wiem, że jeszcze nie były prezentowane, a nie było zgody co do tego, jaka forma ostatecznie ma być zaprezentowana – mówił Konrad Raczkowski podczas dyskusji zorganizowanej we wtorek 30 marca przez Biuro Rzecznika MSP nt. ewentualnych korzyści, jakie miałyby wynikać z wprowadzenia podatku przychodowego.
Prof. Konrad Raczkowski przyznał, że potrzebna jest szeroka dyskusja na temat zmian systemu podatkowego. – Ale nie takiego, jaki ma być lansowany przez Polski Instytut Ekonomiczny (to on odpowiada za pomysły zawarte w Nowym Ładzie i Krajowym Planie Odbudowy – przyp. red.), który tak naprawdę będzie dobijał klasę średnią. W dosłownym tego słowa znaczeniu! Jeśli tak ma to wyglądać, to coś jest nie tak! Ten wóz dalej nie pojedzie. Jeżeli postawimy go przed koniem i zechcemy, by pojechał, to i tak nie pojedzie – stwierdził ekonomista i były wiceminister finansów.
Co prawda na razie znamy plany podatkowe zawarte w Nowym Ładzie tylko z przecieków medialnych, niemniej trudno nie przypuszczać, by Konrad Raczkowski – były wiceminister finansów w rządzie PiS w latach 2015–2016 nie znał konkretów, skoro wypowiada się na ten temat tak otwarcie i nie szczędzi mocnych słów. Zresztą zaznaczył: „nie chciałbym nawet omawiać tych wersji roboczych, które widziałem”…
– Zmiany, które mają być ogłoszone, nie mają nic wspólnego z ekonomią, a socjalizm w ZSRR był nikły w porównaniu z tym, co było tam zapisane! Mam nadzieję, że Polski Instytut Ekonomiczny, który to przygotowuje, dokona zmian, bo inaczej będziemy mieli „socjalizmie bis, witaj!”. A przecież ktoś musi zapracować, żeby można było to państwo z czegoś utrzymywać – podsumował Raczkowski.