Zdaniem premiera ma się to przełożyć na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy.
– Cena powinna spaść do około 5 zł. Pamiętajmy, że na początku grudnia 2021 r. litr kosztował już ponad 6 zł. Najpierw był pierwszy ruch, cena spadła zgodnie z zapowiedziami do ok. 5,7 zł, a teraz obniżymy ją o kolejne 60-70 groszy. To kolejne zapowiadane przez nas działanie, które ma pomóc w codzienności polskim rodzinom i polskim przedsiębiorcom. Cena paliwa przekłada się przecież na zdecydowaną większość cen – powiedział premier Morawiecki.
Problem w tym, że Unia Europejska na razie nie wyraziła jeszcze opinii w tej sprawie. Mimo to premier zapowiada, że nie będzie się w tej kwestii oglądał na Brukselę.
– Chcę to zrobić, bo bardziej interesuję się tym, co myślą Polacy w Gorlicach albo Szczecinku, w Ełku, Rawiczu czy Siedlcach niż europejscy biurokraci w Brukseli albo w Berlinie – stwierdził premier.
Obniżka VAT na paliwa miałaby wejść w życie 1 lutego na 3 miesiące lub pół roku. Jeśli na pół roku, to oznaczałaby równocześnie „stratę” dla budżetu państwa w wysokości ponad 3 mld zł – informuje premier w rozmowie z Interią.