Burmistrz Lori Lightfoot ogłosiła, że na projekt dochodu gwarantowanego zostanie przeznaczone 31,5 mln dolarów. Środki trafią do 5 tysięcy ubogich gospodarstw domowych, których sytuacja materialna pogorszyła się w efekcie pandemii COVID-19. Będą one otrzymywać co miesiąc 500 dolarów przez najbliższy rok, bez konieczności spełnienia żadnych dodatkowych warunków czy późniejszych zobowiązań.
Burmistrz uzasadniła ten krok własnym doświadczeniem z dzieciństwa, gdy rodzice nocami liczyli rachunki zastanawiając się jak związać koniec z końcem. Polityk partii demokratycznej twierdzi, że w jej mieście jest obecnie wiele podobnych rodzin.
Tym samym Chicago dołącza do innych miast USA, które realizują program dochodu gwarantowanego. Obecnie ok. 50 burmistrzów z całego kraju popiera tą ideę, a połowa z nich już ją w jakiś sposób realizuje.
Lori Lightfoot utrzymuje, że działania w Chicago są największą tego typu inicjatywą w USA. Jednak władze Los Angeles przygotowują program, w ramach którego 3 tysiące rodzin będzie dostawać po 1 tys. dolarów miesięcznie.
Krytycy dochodu gwarantowanego zwracają uwagę iż nie ma sensu go wprowadzać, gdy gwałtownie spada bezrobocie, a firmy napotykają na coraz większe problemy ze znalezieniem osób chętnych do pracy.
chicagotribune.com