Tylko ministrowie z Węgier i Danii byli przeciwko rozwiązaniom, których głównym założeniem jest ustalenie poziomu płacy minimalnej na poziomie co najmniej 60 proc. mediany wysokości wynagrodzeń w danym kraju.
Nowa dyrektywa promuje też rokowania zbiorowe pracowników z pracodawcami i zobowiązuje państwa do opracowania planów ich prowadzenia.
Wcześniej podobne rozwiązania zaakceptował też Parlament Europejski.
Szczególny opór wobec nich wnoszą kraje skandynawskie, jak Szwecja czy Dania. Ostatecznie Sztokholm przystał na nowe propozycje ale Kopenhaga pozostaje sceptyczna. W obydwu państwach nie funkcjonuje pensja minimalna, a regulacja poziomu płac jest elementem zbiorowych układów między związkami zawodowymi a pracodawcami.
Europejski Komisarz ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych i Wyrównywania Szans Nicolas Schmit stwierdził, że Europa powinna być miejscem, w którym ludzie mogą godnie żyć ze swojej pracy. Jego zdaniem konkurencyjność UE nie powinna opierać się na niskich płacach.
euractiv.com