fbpx Free Porn
xbporn

buy twitter followers
uk escorts escort
liverpool escort
buy instagram followers
Galabetslotsitesi
Galabetsondomain
vipparksitesigiris
vipparkcasinositesi
vipparkresmi
vipparkresmisite
vipparkgirhemen
Betjolly
Strona głównaOpinieCzeka nas chaos prawny na rynku nieruchomości

Czeka nas chaos prawny na rynku nieruchomości

-

Od lipca przyszłego roku zacznie obowiązywać nowa ustawa deweloperska. Ustawa, która w zamyśle prawodawców ma uprościć i sprecyzować przepisy, dodać im przejrzystości oraz „podnieść bezpieczeństwo środków nabywców”. Nie ma szans, by w tym krótkim felietonie omówić wszystkie jej najważniejsze aspekty – z pewnością jeszcze wrócimy do tego tematu – niemniej na bardzo ważną rzecz już dziś trzeba zwrócić uwagę. W gronie przedsiębiorców i ekspertów od lat działających w branży deweloperskiej wiele razy zadawaliśmy sobie pytanie, czy ustawa ta rzeczywiście zredagowana została w sposób przejrzysty, a jej postanowienia są jasne i niebudzące wątpliwości. Niestety, po analizie nowych przepisów odpowiedź nie pozostawia złudzeń. Nieścisłości interpretacyjnych jest dużo i wszystko wskazuje na to, że skutkować one będą zupełnie niepotrzebnymi sporami sądowymi.

Warto przyjrzeć się kilku postanowieniom ustawy, by przeanalizować rzeczywistą skalę jej nieścisłości i wątpliwości legislacyjnych.

Procedura odbioru lokalu rozróżnia wady istotne i wady nieistotne, które mają osobne procedury usuwania. Jednak żadne z tych pojęć nie ma swojej definicji w ustawie. Jak wyjaśnił UOKiK w stanowisku do zgłoszonych w toku konsultacji uwag: „Jest to celowy zabieg, który w przypadku ewentualnych wątpliwości interpretacyjnych, pozwoli wykorzystać istniejące bogate i ugruntowane orzecznictwo lub doktrynę – wprost albo na zasadzie a contrario”. Zatem już w założeniu projektowanych przepisów legislator ma świadomość, że będą one powodować spory interpretacyjne!

Z uwagi na brak definicji wady istotnej klient może uznać najbardziej nawet błahy mankament budynku lub mieszkania za posiadający taką wadę. W przypadku braku uznania wady przez dewelopera ma on możliwość usunięcia jej w ramach wykonawstwa zastępczego, co powoduje, że prace w budynku mogą wykonywać ekipy, które nie będą weryfikowane przez generalnego wykonawcę lub inwestora. Co w takim wypadku z gwarancją czy rękojmią?

Druga poważna wątpliwość dotyczy przepisów przejściowych. Tutaj bałagan interpretacyjny jest jeszcze większy, a dotyczy umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy (czyli przed 1.07.2022 r.) i ma związek z Deweloperskim Funduszem Gwarancyjnym. Ustawa zakłada bowiem, iż w przypadku zawarcia chociażby jednej umowy deweloperskiej przed 1 lipca 2022 r. inwestycja winna zostać zakończona w ciągu dwóch lat. W przeciwnym razie zastosowanie będą miały przepisy zmienionej ustawy. W jaki sposób zatem stosować w tym przypadku przepisy dotyczące Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego?

W imieniu całej branży Polski Związek Firm Deweloperskich zwrócił się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który jest twórcą zmian, o interpretację. W odpowiedzi otrzymał informację, że UOKiK… nie jest powołany do wydawania wykładni i wyjaśniania przepisów prawa.

Warto jako podsumowanie przytoczyć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 15 kwietnia 2003 r.: „Niejasność przepisów jest wyrazem niedostatecznej troski ustawodawcy o podmiotowe traktowanie adresatów prawa, co odbiera [im] (…) poczucie bezpieczeństwa prawnego i skutkuje utratą zaufania do państwa”.

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również