Rosnące stopy procentowe sprawiają, że coraz większa liczba kredytobiorców zastanawia się nad tym, co będzie dalej. Możliwe, że przyjdzie pewna pomoc z rządu, a więc dopłaty i zamrożenie marży. Warto jednak zaznaczyć, że te działania mogą prowadzić do dalszego wzrostu inflacji.
Pomoc dla kredytobiorców
Rząd prawdopodobnie kończy prace nad zupełnie nowym programem, którego celem ma być pomoc kredytobiorcom. Oczywiście dopłaty będą możliwe tylko dla osób najgorzej zarabiających, a więc tych, których w sumie i tak nie stać na wzięcie kredytu. Możliwe będzie także zamrożenie marży banków w formie ustawowej. Wczoraj, tj. 6 kwietnia, Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła oprocentowanie kredytów o 1 punkt procentowy, a to oznacza, że obecnie referencyjna stopa procentowa wynosi 4,5%. O tym, jakie problemy to wywołuj pisaliśmy tutaj. Zdaniem ekonomistów w sytuacji, gdy stopa procentowa będzie podwyższona do poziomu powyżej 5,5%, konieczne będzie wprowadzenie dodatków osłonowych.
Czy działania rządu mają sens?
W tym miejscu warto zastanowić się nad tym, czy tego typu działania mają sens. Z jednej strony RPP podnosi stopy procentowej, z drugiej rząd szykuje obniżkę podatku PIT, a z trzeciej inflacja rozpędza się coraz bardziej. Niestety tłumienie inflacji przy pomocy kolejnych dodatków osłonowych może doprowadzić do zupełnie odwrotnego skutku. W praktyce wygląda to tak jakby w trakcie pożaru tylko jedna osoba go gasiła, a reszta dolewała oliwy do ognia. Obecnie kredytobiorcy i tak mogą skorzystać już z Funduszu Wsparcia, który pomaga w sytuacji, gdy rata kredytu przekracza 50% uzyskiwanych dochodów. Dla zdecydowanej większości osób z hipotekami, najlepszym rozwiązaniem powinno być nadpłacanie kredytu lub po prostu wcześniejsza spłata tego zobowiązania.
