Elon Musk poinformował, że nie kupi Twittera.
Najbogatszy człowiek świata wycofał ofertę kupna Twittera za 44 mld dolarów. W kwietniu Musk ujawnił, że posiada 9,2 proc. akcji Twittera. Następnie zaoferował wykupienie pozostałych akcji za 54,2 dolary, co oznaczało, że miliarder chciał wyłożyć aż 43 mld dolarów za pozostałe akcje.
Co planował miliarder?
Zapowiedź zakupu Twittera przez Muska wywołała spore zamieszanie na świecie. Wielu obserwatorów zastanawiało się, po co miliarderowi Twitter. Jedni bali się o wolność słowa, inni wskazywali, że Musk jest tak bogaty, że kupuje Twitter właśnie po to, by ochronić wolność słowa na platformie.
Musk chciał wprowadzić opłaty za korzystanie z portalu bez reklam. Planował też przywrócenie konta Donaldowi Trumpowi, byłemu prezydentowi USA, które zostało zablokowane po wyborach z jesieni 2020 r. Musk planował też ostre cięcia, w tym m.in. grupowe zwolnienia. Dlatego też pracownicy platformy dość niechętnie podchodzili do zamiarów Muska. Teraz będą mogli odetchnąć z ulgą.
Dlaczego Musk rezygnuje?
Jak wyjaśnili jego prawnicy, Twitter naruszył warunki umowy.
„Pan Musk rozwiązuje umowę o połączeniu, ponieważ Twitter narusza w sposób istotny wiele postanowień tej umowy, wydaje się, że złożył fałszywe i wprowadzające w błąd oświadczenia, na których pan Musk polegał, przystępując do umowy o połączeniu” – napisali prawnicy Musk.
Musk za wycofanie się z umowy prawdopodobnie będzie musiał zapłacić 1 mld dolarów kary.
Źródło: Onet
