Aż 81,9 proc. małych i średnich przedsiębiorstw korzysta lub zamierza skorzystać z tarczy antykryzysowej. Tych mniejszych firm, które podniosły się z koronakryzysu, ma być już 47,9 proc., a więc o 19,4 proc. więcej niż w poprzednim, czerwcowym pomiarze badania zamówionego przez BGK.
– Przedsiębiorcy finansowo radzą sobie coraz lepiej. Ponad jedna trzecia firm z sektora MŚP 35,4 proc., określa swoje aktualne przychody jako porównywalne do tych z lutego, co stanowi wzrost o 13,4 proc. lub wyższe (wzrost o 5,9 proc.) – komunikuje BGK.
Bezrobocie też małe
Jak to określono, firmy „odbudowują” zatrudnienie. Pisaliśmy na początku czerwca o skokowym wzroście bezrobocia, zwolnieniach w firmach przyciśniętych koronnym kryzysem.
Teraz ma być już lepiej. „Większość przedsiębiorców (88,8 proc.) określa aktualny stan zatrudnienia jako niezmieniony w stosunku do lutego. W drugiej połowie maja skala redukcji zatrudnienia była maksymalna i wynosiła około 500-600 tys. miejsc pracy. Obecnie wynosi 76 tys. miejsc pracy w porównaniu z początkiem pandemii” – czytamy w komunikacie BGK.
Wiadomość ta koresponduje z informacjami z Ministerstwa Rodziny, Płacy i Polityki Społecznej. Minister Marlena Maląg poinformowała na antenie „Polskiego Radia” o uratowaniu 5 mln miejsc pracy dzięki przekazaniu przez rząd wsparcia firmom w wys. ponad 110 mld zł.
Przedsiębiorcom pomóc miały szczególnie przekazane w kolejnych wersjach tarczy antykryzysowej środki pomocowe w postaci tzw. postojowego, mikropożyczek oraz zwolnienia ze składek ZUS.
Ministerstwo informuje też, że od lutego liczba bezrobotnych wzrosła tylko o 100 tys. osób, które zostały w większości objęte dodatkiem solidarnościowym. Z kolei w czerwcu stopa bezrobocia wyniosła 6,1 proc., wobec 6 proc. w maju, wzrosła więc w sposób nieznaczny. W tym samym czerwcu pojawiło się też o 20 proc. więcej ofert pracy niż w maju.
To wszystko ma świadczyć o tym, że gospodarka zaczyna pomału wychodzić z kryzysu. W opinii resortu rodziny Polska wchodzi wręcz na etap inwestycji, które stały się dla rządu priorytetem: – Teraz przychodzi czas na inwestycje, poprzez które nadal będziemy ratować miejsca pracy, ale przede wszystkim dynamicznie rozwijać gospodarkę i stąd m.in. rządowy projekt inicjatyw lokalnych 6 mld zł, które trafi do samorządów – zaznacza minister Maląg.
Z tarczą wyłącznie, nie na tarczy
Według głównego ekonomisty BGK Mateusza Walewskiego to w efekcie odmrażania gospodarki przedsiębiorcy coraz lepiej oceniają bieżącą sytuację – oczywiście w kontekście prowadzenia swojego biznesu. Ekonomista dostrzega niewątpliwie odbudowywanie się popytu na dobra i usługi, a także pozytywne efekty zastosowanych tarcz antykryzysowych.
– Z ich narzędzi korzysta lub zamierza skorzystać 81,9 proc. firm z sektora MŚP. Niezmiennie najpopularniejszym instrumentem tarczy antykryzysowej są zwolnienia ze składek ZUS na okres 3 miesięcy: korzysta z nich 77,2 proc. firm, w poprzednim pomiarze było to 75,7 proc. Dodatkowo nadal znaczna część przedsiębiorców korzysta lub zamierza skorzystać z dofinansowania wynagrodzeń pracowniczych: 55,3 proc. w porównaniu z 63,9 proc. w poprzedniej fali. Na trzecie miejsce pod względem popularności awansowała tarcza finansowa PFR, z której korzysta 26,1 proc firm – informuje Mateusz Walewski.
Najważniejsza konstatacja prowadzi do tego, że wzrasta odsetek MŚP, które działają na taką samą skalę jak przed pandemią. A niektóre nawet na większą. – Od poprzedniego pomiaru znacząco zmniejszył się odsetek firm z sektora MŚP, które działają w ograniczonej skali w stosunku do lutego. Widzimy tu spadek z 69,3 proc. do 51,6 proc. – mówi Mateusz Walewski.
Jest dobrze, będzie lepiej
Przedsiębiorcy z sektora MŚP podobno radzą sobie bardzo dobrze dzięki rządowej pomocy. My uważamy, że radzą sobie coraz lepiej, ale przede wszystkim dzięki własnej inicjatywie, energii i nadzwyczajnemu zaangażowaniu. Choć oczywiście pomoc rządu jest dla nich jak najbardziej przydatna.
Nigdy nie jest jednak aż tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Przyda się nowy program, który wchodzi jednocześnie z obwieszczeniem optymistycznych informacji. – Ci, którzy ponieśli porażkę biznesową, ale ponownie rozpoczęli działalność gospodarczą, mogą w ramach konkursu „Nowy start” otrzymać wsparcie – poinformowała Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Zostało na to zarezerwowane 15 mln złotych. O wsparcie ze środków unijnych mogą się starać mikro-, mali i średni przedsiębiorcy, którzy „w ciągu 24 miesięcy przed dniem przystąpienia do projektu zaprzestali prowadzenia działalności gospodarczej, a następnie w okresie 6 miesięcy przed dniem przystąpienia do projektu ponownie podjęli działalność gospodarczą w formie jednoosobowej działalności gospodarczej lub jako wspólnicy spółki prawa handlowego. Musiała być ona jednak wcześniej prowadzona przez co najmniej 18 miesięcy”.
Zaznaczono też, że przedsiębiorcy mogą przeznaczyć dofinansowanie na pomoc „w poznaniu przyczyn niepowodzenia i rozwój kompetencji w zakresie prowadzenia firmy, aby uniknąć kolejnej porażki w przyszłości”.
Chcemy wierzyć, że koniunktura rzeczywiście się poprawia, a deklarowany optymizm pośród przedsiębiorców nie ma wiele wspólnego z przedwyborczą gorączką. Jak kondycja firm wygląda „od kuchni”, pozostawmy ocenie samym przedsiębiorców.