Nowe, globalne badanie ponad 6700 menedżerów dotyczy kapitału obrotowego w małych i średnich przedsiębiorstwach. Co prawda średnio 87 proc. przedsiębiorców deklaruje, że ma wystarczającą płynność na najbliższe sześć miesięcy, ale rosną koszty jej utrzymania. Aż 65 proc. respondentów podało, że płaci RRSO powyżej 8 proc. w skali roku, więc kredyt jest dla nich drogim sposobem finansowania działalności.
Badanie kapitału obrotowego C2FO 2021 zostało przeprowadzone w grudniu 2020 r. oraz w styczniu 2021 w szesnastu krajach. Było skierowane wyłącznie do firm zatrudniających od 10 do 500 pracowników. C2FO to największa na świecie platforma dająca MŚP dostęp do kapitału obrotowego. Obsługuje ponad milion firm w ponad 180 krajach – przedsiębiorstw ze średnimi łącznymi obrotami rocznymi w wys. 10,5 biliona dolarów.
Celem badania C2FO 2021 było określenie kondycji gospodarczej i perspektyw MŚP na całym świecie.
Opóźnienia płatności nie psują optymizmu
Opóźnione płatności od klientów to nie tylko polska specyfika. To rosnący i poważny globalny problem. 37 proc. respondentów twierdzi, że wyraźnie wzrosły one w 2020 r. Niemniej, przedsiębiorcy byli w większości dość optymistycznie nastawieni do swoich perspektyw rozwoju, oceniając stopień swojego optymizmu na średnio 6,5 w dziesięciostopniowej skali.
– Należy się cieszyć, że wiele małych i średnich firm przedstawia optymistyczne prognozy na najbliższą przyszłość. Bez wątpienia jednak należy zrobić więcej, aby zapewnić firmom bardzo szybki dostęp do niedrogich środków, niezbędnych dla ich rozwoju – mówi Alexander „Sandy” Kemper, założyciel i dyrektor generalny C2FO. – Tego rodzaju badania są ważne, aby pokazać wyzwania gospodarcze, przed którymi codziennie stają MŚP na całym świecie.
Nie było to pierwsze badanie C2FO. Globalną ocenę sytuacji MŚP korporacja przeprowadzała już w latach 2016 i 2017. Ale badanie dotyczące kapitału obrotowego, którym firmy dysponują obecnie, było szerzej zakrojone i bardziej dogłębne. Pytano m.in. o kondycję finansową firm, o koszty kredytu oraz o wsparcie programami rządowymi.
Wchodzi nowa tarcza
Polska pomoc publiczna dla firm wpisuje się w europejskie działania, mające powstrzymać załamywanie się sektora małej i średniej przedsiębiorczości. Pomocą tą zarządza Polski Fundusz Rozwoju. 30 mld zł z kolejnej pomocy „tarczowej” mają otrzymać wkrótce polscy przedsiębiorcy – w dużym stopniu ci, których kolejne tarcze dotąd ominęły. Wsparcie ma być skierowane szczególnie do tych firm, które dotąd nie mogły korzystać z tarcz antykryzysowych dlatego, że ich PKD nie kwalifikowało do uczestnictwa w rządowych programach. Tym razem z pomocy mają skorzystać także handlujący sprzętem RTV, AGD, zegarami, biżuterią i komputerami w specjalistycznych sklepach, a także fryzjerzy i kosmetyczki potraktowani właśnie kolejnym już lockdownem.
– Pandemia nie odpuszcza i dlatego uruchamiamy nowe programy. Chodzi o miejsca pracy, miejsca pracy i jeszcze raz miejsca pracy – mówi premier Mateusz Morawiecki .
Szczególnie dla mikroprzedsiębiorców
Do tej pory do przedsiębiorców trafiło ok. 203 mld zł. Pomagały: Polski Fundusz Rozwoju (70,08 mld zł), Bank Gospodarstwa Krajowego (69,48 mld zł), Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii (30,39 mld zł), ZUS (32,30 mld zł) oraz Agencja Rozwoju Przemysłu (197 mln zł).
W samym kwietniu 2021 r. z nowej tarczy mikroprzedsiębiorcy mają otrzymać 7 mld zł, podczas gdy w marcu łączny wolumen wsparcia wynosił 3 mld zł.
Nowa tarcza została skonstruowana na wzór poprzednich pakietów osłonowych. Przedsiębiorcy będą mogli starać się o świadczenie postojowe, zwolnienie ze składek ZUS oraz jednorazowe, bezzwrotne dotacje dla mikrofirm.