Kilka tygodni temu, miała miejsce premiera filmu ”365 dni. Ten dzień”. Nadal głośno jest na temat makijażowej wpadki Blanki Lipińskiej, w wykonaniu Magdy Pieczonki. Mimo pięknej, czarnej kreacji, wygląd Blanki wywołał sporo emocji z powodu niezbyt udanego make upu.
Internauci nie mieli litości dla Pieczonki, która wykonała owy makijaż. Blanka stanęła w obronie Magdy i wyjaśniała, że to nie jest wina makijażystki, gdyż make up w studio wyglądał dobrze, a na ściance było zupełnie inne oświetlenie.
Komentarz Magdy Pieczonki
Wizażystka od pory premiery, nie zabrała głosu w tej sprawie. Ostatnio jednak, postanowiła skomentować tę aferę dla Pomponika.
Uważam, że był dobry. Wrzuciłam go u siebie, jak on wyglądał w momencie, kiedy wypuszczałam Blankę od siebie i tego się trzymajmy
– powiedziała Magda.
Dodała też, że Blanka ma rację i mogła to być wina oświetlenia. Przyznała, że niejednokrotnie malowała Blankę tymi produktami i nigdy nie było żadnego problemu.
Wcześniej jak była na ściankach nie było takiej sytuacji, więc przypuszczam, że poszło coś ze światłem nie tak. (…) Szkoda mi było Blanki, bo wiem, że to była jej premiera
– Broni się Pieczonka.
Blanka po stronie Pieczonki
Blanka w ramach pełnej linii poparcia dla makijażystki, wstawiła na swoje InstaStory zdjęcie z mamą, gdzie obie są w studio Magdy po wykonaniu jej usług. Trzeba przyznać, że makijaż, który pokazała Lipińska ze studia, a ten ze ścianki, różnią się od siebie. Pisarka niejednokrotnie powtarzała, że była zachwycona swoim wyglądem w dniu premiery filmu, a zdjęcia po wydarzeniu okazały się szokiem dla niej samej. Jednak kobieta podeszła z dystansem do całej sytuacji i skomentowała, ten wypadki przy pracy, że ” nie musi być ładna, wystarczy, że jest mądra”.
Wierzycie, że to wina oświetlenia? Jak myślicie, długo ten temat będzie jeszcze wrzał z mediach?
Źródła/ Kozaczek, Pomponik, Instagram (Magda Pieczonka, Blanka Lipińska).