Odpowiednie kroki w tej sprawie podjęto już w USA, a niebawem mają zostać również zainicjowane w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z treścią oświadczenia przedstawicieli Rohingya serwis zapewnił wsparcie mowie nienawiści, dezinformacji i podżegania do przemocy, co sprzyjało trwającemu 10 lat ludobójstwu muzułmanów w Birmie. W wyniku działań tamtejszych władz wymierzonych w Rohingya zginęło 25 tysięcy osób, a 700 tysięcy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domostw.
Facebook był używany do propagowania treści uderzających w osoby należące do islamskiej mniejszości. Koordynowano też za jego pomocą ataki na nią. Firma już wcześniej przyznała, że nie zrobiła wystarczająco dużo, aby przeciwdziałać aktom przemocy. Nie wypłaciła jednak z tego tytułu żadnych odszkodowań ani nie zapewniła innych form pomocy poszkodowanym.
www.businessinsider.com