Olivia Ortz, kierowniczka chóru w jednym z amerykańskich liceów, została aresztowana za seks ze swoją uczennicą. Odkrycia dokonał mąż nauczycielki i szybko doniósł na nią władzom.
Mężczyzna, który pracował w tej samej szkole, co żona, znalazł na jej ipadzie wiadomości wskazujące na wyuzdaną relację z drugą osobą. Twierdził, że początkowo myślał, że żona zdradza go z innym mężczyzną, dlatego uruchomiły się w nim atawistyczne reakcje. Przeklął pod nosem, zadygotał z wściekłości, ogarnęła go ogromna zazdrość i nie mogąc sobie z tym poradzić natychmiast pobiegł powiadomić dyrektora szkoły. Śledczy odkryli, że chodzi raczej o relacje lesbijskie. I to relacje płomienne, bo kobiety wymieniły między sobą ponad sto wiadomości, często bardzo sprośnych i wyuzdanych. Jednak, żeby to odkryć, policjanci musieli zastosować nowoczesne techniki deszyfrujące, bowiem kobiety używały kodów, by nikt nie mógł odkryć ich intymnej relacji. Do wymiany informacji służyły im także komentarze pod ulubionymi utworami w aplikacji Spotify. Pod naporem faktów, nastolatka przyznała, że pod nieobecność męża nauczycielki uprawiała seks z kobietą w jej własnym domu. Nie ukrywała również, że jest zakochana w kobiecie.
Nauczycielka trafiła do aresztu hrabstwa Lawrence. Sąd wyznaczył kaucję w wysokości 150 tysięcy dolarów.
Liceum, w którym uczyła nauczycielka posiada zapewne jakieś właściwości pobudzające libido, bo jakiś czas temu poprzednik Ortz w chórze, niejaki Jonathan Priano, również został przyłapany na podejrzanych kontaktach z uczniami. Mężczyzna miał dokonać 10 napaści na tle seksualnym. Miał również dziwaczne upodobania, bo lubował się w łaskotaniu stóp swoich uczniów. Łaskotał ich nie tylko palcami, ale również szczoteczkami do zębów lub piórami. Wszystko to nagrywał. Wkładał również ręce pod staniki dziewczyn.
Źródło: TVP Info, People.com
