fbpx
Strona głównaWiadomościNetflix zwalnia grupowo. To początek końca giganta?

Netflix zwalnia grupowo. To początek końca giganta?

-

Koncern Netflix, będący właścicielem serwisu VOD oferującego za zryczałtowaną opłatą dostęp do filmów i seriali poprzez media strumieniowe, zapowiedział zwolnienia grupowe. Spółka traci abonentów, więc musi ciąć koszty, by utrzymać rentowność i zaspokoić oczekiwania akcjonariuszy.

Firma z Los Gatos w Kalifornii traci abonentów i wpływy. Niektórzy odwracają się od serwisu, bo oferuje zbyt mało nowości, a są też tacy, którym nie podoba się wszechobecna indoktrynacja polityczna. Widzą to również akcjonariusze, dlatego od stycznia Netflix stracił na giełdzie aż 70% wartości. Majątek współzałożyciela Netflixa Reeda Hastingsa stopniał do 2,6 mld dolarów. Firma zmuszona jest do cięcia kosztów. Już zapowiedziała zwolnienie 150 osób. Koncern podkreślił, że decyzja podyktowana jest „potrzebami biznesowymi” i nie jest związana z jakością pracy zwalnianych pracowników.

Oprócz cięć kadrowych spółka rozważa wprowadzenie tańszych abonamentów, które mają przyciągnąć nowych użytkowników serwisu. Tańszy abonament wiązać będzie się jednak z koniecznością oglądania wielu reklam. Netflix pracuje również nad ukróceniem procederu dzielenia się hasłami przez użytkowników.

Netflix zaangażowany politycznie

Koncern nie ukrywa, że pewne kwestie społeczno-obyczajowe są dla niego ważne. I tak, w 2019 serwis zagroził, że jeśli w stanie Georgia wejdzie w życie nowe antyaborcyjne prawo, wycofa stamtąd swoje inwestycje. Produkcje Netflixa uderzają też w katolików. Na przykład kilka lat temu serwis wydał komedię pod tytułem „Pierwsze Kuszenie Chrystusa”, w którym przedstawiono Jezusa jako homoseksualistę. Według badań opinii publicznej, Netflix i Facebook są najbardziej kojarzone ze wspieraniem środowisk LGBT. Słychać jednak głosy, że firma chce skończyć z polityczną poprawnością. Zarząd Netfliksa zaktualizował tzw. Netflix Culture, czyli dokument wewnętrzny zawierający zbiór gwarancji i wytycznych dla pracowników. Czytamy w nim, że platforma pragnie zachować wolność przekazu i nie zamierza cenzurować żadnych artystów, ani poglądów.

 

Źródło: Money

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również