fbpx
Strona głównaWiadomościNie czy, ale kiedy wzrośnie akcyza na piwo?

Nie czy, ale kiedy wzrośnie akcyza na piwo?

-

Podatek akcyzowy nakładany na piwo wylicza się według stopnia Plato. Pod ta enigmatyczną nazwą kryje się – jak wskazuje ustawa – ułamek masowy o wartości 1 proc. ekstraktu brzeczki podstawowej, obliczony na podstawie zawartości alkoholu oraz ekstraktu rzeczywistego w gotowym wyrobie. Nikt tej zawiłej formułki znać nie musi, ale warto zdawać sobie sprawę z tego, co oznacza ona w praktyce.

Otóż producenci dostarczający na rynek piwa z wyższej półki, o bardziej wysublimowanych wartościach smakowych, wyższym ekstrakcie, ale także często niższej zawartości alkoholu płacą wyższą akcyzę niż producenci tanich piw zawierających więcej alkoholu i dostosowanych cenowo do kieszeni uboższych konsumentów. Ta dysproporcja jest ważna, ponieważ piwo to 53,5 proc. ogółu spożywanego w Polsce alkoholu.

Akcyza w górę

Wraz z początkiem stycznia przyszłego roku akcyza na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane, czy wyroby pośrednie będzie już wyższa o całe dziesięć procent. To jednak nie koniec. W dłuższej perspektywie – obejmującej okres do roku 2027 – rokrocznie stawka podatku akcyzowego rosnąć ma o 5 proc.

Branża zwraca uwagę na fakt, że działanie, które dziś chce przeprowadzić się w sześć lat odpowiada sumarycznie podwyżkom, które wcześniej rozłożone były na okres od początku nowego tysiąclecia do roku 2020.

Także samo projektowanie swoistej mapy drogowej podwyżek to pomysł szeroko komentowany. Z jednej strony jest to jasna informacja dla branży, która dzięki temu będzie przygotowana na nadchodzące zmiany. Z drugiej jednak projektowanie stawek akcyzy stanie się nieelastyczne. Rząd zdaje się zakładać, że nie zmienią się uwarunkowania rynkowe. Prawodawcy nie pozostawiają sobie także furtki względem reagowania na bieżące – zmieniające się przecież w czasie – spożycie alkoholu w Polsce. To – zdaniem resortów finansów i zdrowia – powinno spadać. Taki jest cel prozdrowotny zmian w prawie. Ale przecież nie o zdrowie tu chodzi.

Na Boga, dlaczego teraz?

Trudno wybrać gorszy moment na podwyżkę podatku akcyzowego na piwo niż dziś. Nie da się ukryć, ze branża piwowarska w dobie pandemii koronawirusa przyjąć musiała gigantyczny cios w postaci zamrożenia rynku HoReCa – i to nie tylko w naszym kraju. Bary, restauracje, hotele i inne podobne obiekty były dotąd stałymi i pewnymi punktami sprzedaży. Ten stan rzeczy jednak się zmienił. Utrudnione było także pełne funkcjonowanie sezonu grillowego.

Sprzedaż piwa spada także, gdy pod uwagę weźmiemy dłuższą perspektywę czasową. Tylko w okresie od stycznia do sierpnia bieżącego roku spożycie piwa spadło o przeszło 3 procent. Dzisiejsze wskaźniki spożycia są też najgorsze w okresie ostatnich dziesięciu lat (dziś to tylko 5,1 l piwa „na głowę”). Jedyną kategorią notującą dynamiczny wzrost – choć coraz niższy – pozostaje piwo bezalkoholowe, które jednak nijak nie jest w stanie zrekompensować branży tak spektakularnych spadków.

Gdy przyjrzymy się statystykom Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zauważymy, że w przeliczeniu na czysty alkohol, udział spożycia piwa w ogóle spożycia napojów alkoholowych w Polsce jest najniższy od roku 2003 – wówczas wynosił on 52,2 proc., dziś 53,5.

Konsekwencje są przecież znane…

Budżet szuka pieniędzy – to fakt. Pod uwagę – poza potrzebami budżetu – brać jednak należy także kondycję branży, a ta już niedługo może być w naprawdę opłakanym stanie. Z kogo bowiem ściągać będzie rząd podatki w przyszłości, kiedy kolejne sektory coraz silniej dotykane są nowymi opłatami? Nie bez znaczenia dla stabilności sektora pozostaje także wciąż rosnąca inflacja, której spadków nie należy się w najbliższych miesiącach spodziewać, a która napędza wzrost kosztów. To między innymi z tego powodu tak drogie stały się w ostatnich miesiącach surowce niezbędne do produkcji piwa. Wzrastają także ceny transportu, energii i szereg innych wydatków.

Faktem jest także, że resort finansów – świadomie bądź nieświadomie – znacznie się pomylił, bo faktyczna podwyżka akcyzy na piwo wzrośnie nie o 10, ale o 14 proc., ponieważ już od stycznia w życie wejdzie dodatkowa – 4-procentowa podwyżka akcyzy na piwa słodzone. Ile podobnych „pomyłek” branża jeszcze wytrzyma?

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również