Media w Niemczech rozpisują się o Polce, która kompletnie pijana dała taki popis, którego ten kraj już dawno nie widział.
Do wydarzeń, które wstrząsnęły Niemcami, doszło na niemieckiej wyspie Rugia w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. To tam, 41-letnia Polka uczestniczyła w mocno zakrapianej imprezie. Prawdopodobnie było to świętowanie urodzin kobiety. Gdy alkohol uderzył jej do głowy na tyle, że postradała resztki rozumu, zrobiła coś, czego Niemcy na pewno dawno nie widzieli, bo słyną ze swej karności i pilnowania siebie nawzajem.
Taniec na parapecie
Impreza odbywała się na trzecim piętrze budynku mieszkalnego. Według świadków, Polka wypiła olbrzymie ilości alkoholu i kompletnie pijana zdecydowała się wspiąć na parapet i zatańczyć tam poleczkę dla Niemców. Nie jest zaskoczeniem, że Polka szybko straciła równowagę i wypadła z okna. Po upadku z 12 metrów doznała licznych obrażeń, ale jak to zwykle bywa u pijaków, nic poważnego jej się nie stało.
Po wypadku była przytomna. Odpowiadała nawet na zadawane pytania! Niemieccy lekarze nie dowierzali i na wszelki wypadek została przetransportowana helikopterem do szpitala. Pielęgniarze nie kryli zdziwienia, że kobieta przeżyła upadek. „Miała tysiąc aniołów stróżów” – powtarzali. Jednak bardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem faktu, że kobieta ocalała jest wysoka trawa rosnąca przed budynkiem, która zamortyzowała upadek.
Eine Frau fiel aus dem dritten Obergeschoss eines Mehrfamilienhauses in #Dranske auf der Insel #Rügen auf eine Wiese. Lebensbedrohlich verletzt wurde sie glücklicherweise nicht. https://t.co/6lik5oMDUS
— Ostsee-Zeitung (@OZlive) June 23, 2022
