Zacznijmy od krótkiego przypomnienia, że pierwotne założenia projektu przepisów w ramach Polskiego Ładu zakładały wzrost składki zdrowotnej dla wszystkich do 9 proc. Obecnie większość przedsiębiorców płaci składkę zryczałtowaną w wysokości 381,81 zł. Po ogłoszeniu planów na zmiany – a de facto znaczącej podwyżki – ruszyła fala krytyki, a eksperci podatkowi i organizacje przedsiębiorców lawinowo publikowali wyliczenia o katastrofalnych skutkach takiego pomysłu dla biznesu, zwłaszcza dla przedsiębiorców liniowego PIT. Nie dość bowiem, że przedsiębiorcy mierzą się ze skutkami ograniczeń związanych z pandemią, to dodatkowo rząd chce nałożyć na nich kolejne – i to znacznie wyższe – obciążenia.
Komu wzrosną składki
Stąd decyzja o złagodzeniu pierwotnego pomysłu. Co zatem z niego zostało?
Otóż dla podatników rozliczających PIT na zasadach skali podatkowej składka wzrośnie do 9 proc. Jednocześnie podniesiona zostanie (do 30 tys. zł) kwota wolna od podatku. I tu od razu trzeba dodać, że uchwalony przez Sejm projekt nowelizacji przewiduje, że składka zdrowotna nie może być niższa, niż naliczona od płacy minimalnej według stawki 9 proc. W konsekwencji dla podatników stosujących skalę oznacza to, że w 2022 roku składka nie będzie mogła być niższa niż 270 zł. To oznacza, że nawet w sytuacji, gdy firma w danym miesiącu nie osiągnie żadnych dochodów, składkę będzie musiała uregulować.
Dla przedsiębiorców opłacających 19-proc. PIT liniowy składka, zamiast dzisiejszego ryczałtu, ma wynieść 4,9 proc. dochodu.
Inny sposób naliczania składki będzie przewidziany w przepisach dla podatników ryczałtu. Zgodnie z nowelą składka dla takich przedsiębiorców też ma wynosić 4,9 proc., ale inaczej będzie się ją obliczać niż w przypadku liniowców. Kluczowe będą tu dwa progi rocznych przychodów: 60 tys. zł i 300 tys. zł. Jeśli firma rocznie zarabia do 60 tys. zł, od przyszłego roku jej miesięczna podstawa składki zdrowotnej wyniesie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Gdy roczne przychody plasują się w przedziale do 300 tys. zł podstawą do naliczenia składki ma być 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Z kolei gdy firma ma przychody wyższe niż 300 tys. zł będzie musiała przy naliczaniu składki ująć 180 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Założenia budżetowe na przyszły rok przewidują przeciętne wynagrodzenie na poziomie 5922 zł. To oznacza, że dla ryczałtowców o przychodach do 60 tys. zł podstawą naliczenia składki zdrowotnej będzie kwota 3553,20 zł, co w efekcie da składkę na poziomie 174,11 zł. Dla przychodów do 300 tys. zł podstawą będzie kwota 5922 zł, a zatem wysokość składki to 290,18 zł. Dla przychodów ponad 300 tys. zł podstawą będzie kwota 10 659,60 zł, co da składkę na poziomie 522,32 zł.
Stała, zryczałtowana składka w wysokości 270 zł miałaby dotyczyć podatników karty podatkowej.
Co z odliczeniem
Wzrost wysokości składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, to jedna zła wiadomość. Niestety jest jeszcze druga. Otóż uchwalony przez Sejm Polski Ład zakłada likwidację możliwości odliczania składki zdrowotnej od podatku, która to możliwość istnieje dziś. Obecnie od podatku odlicza się 7,75 proc. podstawy naliczania składki. Od 2022 r. takiego odliczenia nie będzie, co przełoży się na jeszcze większy wzrost obciążeń fiskalnych dla przedsiębiorców.
Takie rozwiązania uchwalił Sejm i mają one wejść w życie już z początkiem przyszłego roku. Teraz nowelizacją zajmie się Senat i jest nadzieja – zapewne niewielka, patrząc na arytmetykę i rozkład sił w parlamencie – na zamiany. A dodatkowym argumentem przemawiającym za zmianami w tym zakresie może być fakt, że o przesunięcie na 2023 rok wejścia w życie przepisów Polskiego Ładu apelują Rzecznik Praw Obywatelskich i organizacje zrzeszające przedsiębiorców. Co dokładnie się stanie – czas pokaże.