Wydaje się to nieco skomplikowane. Obecnie jest bowiem tak, że o uznaniu odpadów powstałych w procesie „energetycznego spalania” – takich jak np. żużel, popioły i gipsy – za tzw. produkt uboczny albo produkt niebędący już odpadem, dość swobodnie decydowali marszałkowie poszczególnych województw – donosi portal teraz-srodowsko.pl. Korzystny status „produktu ubocznego” uzyskiwała dotychczas tylko część i to na ogół dużych podmiotów sektora energetycznego, które oddawały odpady podmiotom współpracującym do dalszej przeróbki.
Odpady lądowały na składowiskach
Mniejsze firmy z sektora energetycznego często nie uzyskiwały dla odpadów statusu produktów niebędących odpadami, więc musiały je odprowadzać na składowiska, co wiąże się ze znacznymi kosztami. Panowała tu duża dowolność w przyznawaniu przez wojewodów statusu odpadom, a mali przedsiębiorcy nie byli w stanie przebrnąć biurokratycznych procedur. Traciło na tym nie tylko środowisko naturalne, ale i przemysł, bo wydawane uznaniowo decyzje o nadaniu odpadom statusu „ubocznego produktu” blokowały możliwość ich dalszej przeróbki i wtórnego wykorzystania.
– Wysokie koszty zakupu i transportu kruszyw naturalnych stanowią formę bariery finansowej rozwoju inwestycji. Wprowadzenie na rynek produktów i materiałów powstałych z odpadów w procesie odzysku, które utraciły status odpadów, lokalnie dostępnych i konkurencyjnych dla kruszyw naturalnych, wpłynie na koszty realizacji przedsięwzięć poprzez obniżenie kosztów zakupu tych produktów – czytamy w uzasadnieniu do projektu nowego rozporządzenia.
Sprecyzowano kryteria
W portali Rządowego Centrum Legislacyjnego (RCL) opublikowano projekt rozporządzenia ministra klimatu i środowiska w sprawie określenia szczegółowych warunków utraty statusu odpadów dla odpadów powstających w procesie energetycznego spalania paliw. Podstawę prawną dla tego projektu stanowi ustawa z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz. U. 2021 r. poz. 779).
– Projekt nowego rozporządzenia zawiera katalog minimalnych kryteriów jakościowych powstałych produktów lub materiałów i kierunków ich wykorzystania – czytamy w serwisie teraz-srodowisko.pl. – Ich spełnienie ma być już wystarczającym warunkiem do przeprowadzenia procedury utraty statusu odpadów dla odpadów powstających w procesie energetycznego spalania paliw.
Jest więc szansa na to, że wojewodowie nie będą już mogli piętrzyć trudności przed przedsiębiorcami i na nowym prawie skorzystają mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Projekt jest dostępny: link.
Według informacji GUS z końca 2020 roku w sektorze energetycznym rocznie produkuje się ok. 14 040 tys. Mg (1 megagram – 1000 kilogramów) powstałych w procesie spalania odpadów. Stanowi to 20 procent wszystkich odpadów wytwarzanych w kraju.