Podejrzany o potrójne zabójstwo Krzysztof P. został znaleziony martwy w swojej celi. Przyczyna śmierci jeszcze nie znana.
Zbrodnia sprzed lat
W roku dwutysięcznym doszło do zabójstwa w niewielkiej miejscowości Jurczyce w Małopolsce. Trójka osób, kobieta i dwóch mężczyzn zostało zamordowanych w nocy z 8 na 9 września. Sprawcy używali broni palnej. Sąsiedzi nie słyszeli żadnego hałasu więc prawdopodobnym jest że była to broń z tłumikiem. Zamordowana kobieta prowadziła różne interesy i miała problemy finansowe co mogło być motywem zabójstwa.
Zatrzymany za tą zbrodnie został Krzysztof P. oraz jego wspólnik Wojciech R. Mężczyźni usłyszeli zarzuty jednak nie przyznali się do winy. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na polecenie sądu rejonowego i od tamtego czasu przebywali w areszcie.
Świadek Koronny
Lata 90-te oraz wczesne lata 2000-czne były trudnym czasem dla Polski. Oprócz problemów ekonomicznych trwał w najlepsze kryzys przestępczości. Polskie służby oprócz przemytu czy kradzieży musiały sobie radzić z przestępczością zorganizowaną. Dopiero wprowadzenie instytucji świadka koronnego pomogło w rozbiciu mafijnych układów. Świadek koronny jeśli zgodził się współpracować ze służbami otrzymywał specjalną ochronę w razie gdyby osoby przeciw którym zeznawał próbowały się zemścić. Czyżby dla Krzysztofa P. ta ochrona nie wystarczyła? A może okoliczności śmierci oskarżonego są zupełnie inne?
Krzysztof P. był świadkiem koronnym w kilku sprawach. Teoretycznie mogło się to przyczynić do jego śmierci. Jednak jak przestrzega rzecznik prokuratury regionalnej na tym etapie jakiekolwiek hipotezy są nieuzasadnione. Nie odbyły się jeszcze badania zwłok a więc przyczyna śmierci jest nieznana. Tego typu sprawy zawsze rodzą wiele spekulacji i teorii. Tajemnicze okoliczności śmierci i status świadka koronnego przyciągają uwagę. Jednak na dowiedzenie się prawdy będziemy musieli jeszcze poczekać.
Źródło: PAP
