Pracownicy skarbówki mają zamiar zorganizować protest i w ten sposób zawalczyć o podwyżkę wynagrodzeń. Protest odbędzie się w czasie rozliczeń podatku PIT, a więc między 25 kwietnia a 2 maja. Nie będzie to jednak mocno uciążliwe, ponieważ pracownicy będą przerywać swoją pracę tylko na 15 minut w ciągu dnia.
Niskie zarobki w Urzędach Skarbowych
Pracownicy w Urzędach Skarbowych zarabiają niewiele powyżej pensję minimalną. Oczywiście chodzi o osoby na najniższych stanowiskach, a więc właśnie te, które mają za zadanie rozliczać podatki PIT oraz zajmować się sprawami petentów. To właśnie pod koniec kwietnia mija czas rozliczenia się z Urzędem Skarbowym, a pracownicy mają wtedy ręce pełne roboty. Na ten okres podwładni wybrali czas na protest, którego celem ma być walka o wyższe wynagrodzenia. W trakcie protestu pracownicy chcą przypomnieć o swoich postulatach, a więc podwyżce pensji o 20% oraz konieczności wypłaty zaległych pieniędzy z uchwały modernizacyjnej. Obecnie zdecydowanie najmniej zarabiają referenci skarbowi, których wynagrodzenie wynosi od 3200 do 3600 złotych brutto. Znacznie wyższe są oczywiście zarobki dyrektorów oraz osób na wyższych szczeblach.
Resort finansów planuje podwyżkę – bardzo niską
Resort finansów wskazuje na to, że w planach jest podwyżka dla pracowników skarbówki, natomiast ma ona wynosić nie 20%, tylko 4,4%. Oznacza to, że podwyżka będzie około trzy razy niższa niż inflacja, a tym samym w rzeczywistości wciąż będzie realną stratą. Niestety w ostatnich dwóch latach z Urzędów Skarbowych odeszło wielu pracowników, między innymi ze względu na niskie wypłaty. Konsekwencją jest brak wystarczającej liczby osób do wykonywania zadań w miejscu zatrudnienia. Pozostali pracownicy są więc nadmiernie obciążeni.
