– Podnoszono m.in. kwestię 6-miesięcznego vacatio legis, które musiałoby obowiązywać zanim wejdą w życie regulacje podatkowe, czy ujednolicenia terminów płacenia podatków – powiedział przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji Bartłomiej Wróblewski z PiS.
Poza tym, przedsiębiorcy chcą uproszczenia przepisów prawa budowlanego i geodezyjnego – ważnych z punktu widzenia każdej inwestycji, ograniczenia sprawozdawczości, na co zwracała uwagę branża telekomunikacyjna, czy bardziej rygorystycznego stosowania obowiązku przeprowadzenia oceny skutków regulacji ex-post (OSR ex-post), czyli np. dwa, trzy lata po wejściu w życie aktu normatywnego.
– Dzisiaj Polska jest, niestety, na szarym końcu – jesteśmy poza 150. pozycją, jeżeli chodzi o łatwość i szybkość uzyskiwania pozwolenia na budowę. Mamy kilkadziesiąt przepisów, które są rozrzucone po różnych aktach prawnych, takich jak np. ustawa o geodezji, ustawa o lasach, ustawa archeologiczna, ustawa Prawo wodne, Prawo budowlane, Prawo drogowe, Prawo bankowe – powiedział prezes Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa Piotr Hofman. – Proces uzyskiwania decyzji administracyjnych związanych z realizacją budowy trwa bardzo długo, jest nieprzewidywalny i w swojej finalnej wersji jest bardzo kosztowny – dodał.
Z kolei Witold Michałek z Business Center Club zaapelował, by przy projektach ustaw wprowadzić obligatoryjną ocenę skutków regulacji, dokonywaną już po jej wejściu w życie. Taka ewaluacja mogłaby następować po roku lub nawet trzech obowiązywania danych przepisów i polegać na sprawdzeniu, jak wpływają one na życie gospodarcze w kraju. Natomiast Anna Zalewska z Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego powiedziała, że aktualnie dla biznesu poważnym wyzwaniem jest szybkie spełnienie „restrykcyjnych wymagań” związanych z transformacją energetyczną stawianych przedsiębiorcom przez europejski Zielony Ład.