Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa przekazała że jej kraj nie poprze nowych sankcji przeciwko reżimowi Kim-Jong Una i nazywa to ślepym zaułkiem. Chiny też nie popierają nowych sankcji.
Arsenał szalonego dyktatora
Korea Północna od lat buduje duży arsenał atomowy. Reżim Kim Jong Una robi to aby zabezpieczyć swoją absolutną władzę przeciw Ameryce i zachodowi. Ostatnio przeprowadził kolejne testy rakietowe. Dąży do powstawia rakiet które mogą dosięgnąć zachodniego wybrzeża USA.
Zachód nie pozostaje bierny i w ONZ wyszła propozycja nałożenia nowych sankcji na Koreę Północną. Kraj ten co prawda już jest szeroko sankcjonowany i jest odcięty od większości światowego handlu. Jak jednak można zauważyć te środki są niewystraczające do powstrzymania ambicji atomowych szalonego dyktatora. Mogło by się wydawać że jest on sam na arenie międzynarodowej. Ma on jednak sojuszników, bardzo wpływowych sojuszników.
Chińsko-Rosyjskie wsparcie
Jedynymi znaczącymi krajami które sprzeciwiły się sankcjom na koreański reżim były Chiny i Rosja. Rosjanie ustami Zacharowej są przeciw sankcjom twierdząc że jest to ślepy zaułek który nie przyniesie skutku. Ponadto uznają sankcje jako niehumanitarne zwłaszcza wobec epidemii Koronawirusa przez którą przechodzi teraz Korea Północna. Chińczycy wyrazili podobne zdanie. Ze strony Rosji może być to wyraz wdzięczności za głosowanie przeciwko potępieniu inwazji na Ukrainę przez reżim z Pjongjang.
Rosjanie twierdzą że ich sprzeciw sankcjom wynika z troski o zwykłych obywateli Północy jednak mało kto uwierzy tym słowom. Bardziej prawdopodobnym jest że Putin szuka sojuszników. A jeśli tymi sojusznikami ma być najbardziej brutalny reżim na ziemi nie ma przeciwskazań. Może być to oznaką budowania przez Rosjan i Chińczyków nowego bloku politycznego. Łączy ich jednak niewiele poza nienawiścią do USA i Zachodu.
Źródło: Rzeczpospolita
