Kraj Putina stał się największym eksporterem ropy do Chin. Państwo Środka miało otrzymać od Federacji Rosyjskiej znaczne obniżki cen.
Import ropy do Chin z Rosji wzrósł o 55% w stosunku do poprzedniego roku. Tym samym Kreml przegonił Arabię Saudyjską, jeśli chodzi o transport ropy do Państwa Środka.
Po brutalnej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę państwa zachodnie zaczęły odchodzić od sprowadzania tego surowca z Rosji. Całkowicie zrezygnowały z tego chociażby Stany Zjednoczone, a także Wielka Brytania. Unia Europejska ograniczyła znacznie import ropy w ramach szóstego pakietu sankcji. Do końca roku Europa praktycznie zaprzestanie kupowania czarnego złota od Rosji.
W tej sytuacji Kreml musiał zacząć poszukiwać innych sposobów na sprzedaż swojej ropy. Sojusznikiem Moskwy okazał się Pekin. Chińczycy sprowadzając tak znaczne ilości rosyjskiego surowca w dużej mierze uzależnili od siebie Kreml. Gdyby nagle Państwo Środka zaprzestało kupowania rosyjskiej ropy to Moskwa byłaby skończona. Dla Pekinu partnerstwo z Rosją jest okazją do osłabienia zachodu. W końcu Kreml również próbuje zmienić obecny międzynarodowy porządek. Poza tym Chiny dostrzegają możliwość zdobycia wpływów w Federacji Rosyjskiej, co wzmocni ich pozycję na arenie międzynarodowej.
Rosja atakując Ukrainę dużo ryzykowała. Na Moskwę zostało nałożonych wiele sankcji. Rosja nie ma więc teraz innego wyboru jak tylko zacieśnić swoje relacje z Chinami.
Źródła:
BBC
The Guardian
Interia