„Nowy Ład to nie tylko program inwestycyjny. Ma także służyć wyrównywaniu szans, niwelowaniu nierówności. Powszechnie wiadomo, że efektywne opodatkowanie osób o niższych dochodach jest zbyt wysokie wobec tych, które mają wysokie dochody i warto to zmienić” – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Według gazety, zmiany podatkowe mają być oparte na istniejącym systemie. Będą one najkorzystniejsze dla osób, których zarobki zbliżone są do średniego wynagrodzenia lub są od niego nieco wyższe. Chodzi o kwotę około 4500 złotych brutto. Co ciekawe, rząd nie chce wcale wprowadzić kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 tys. zł. Tego typu regulacja byłaby bowiem korzystna także dla najbogatszych. Zmiana miałaby dotyczyć bowiem tak zwanego mechanizmu degresywnej kwoty wolnej, czyli najwyższej ulgi dla zarabiających do 8 tys. zł, a następnie stopniowego jej zmniejszania.
Wewnątrz obozu rządzącego mówi się także o możliwych zmianach progów podatkowych. Jak twierdzi część polityków, obecne progi przestają się sprawdzać. Polacy zarabiają coraz więcej, przez co częściej wpadają w drugi, 32 proc. próg podatkowy. Rząd chce także zwiększyć wkład osób prowadzących działalność gospodarczą, głównie tych odprowadzających podatek liniowy.
więcej na gazetaprawna.pl