Zbigniew Stonoga, przedsiębiorca, skandalista i vloger, który niedawno opuścił mury więzienne, wyznał w transmisji na żywo na Youtube, że już nigdy nie zaangażuje się w sprawy Polaków.
Stonoga nie kryje, że jest zmęczony życiem w Polsce. Pobyt w więzieniu nadszarpnął jego zdrowiem i zniechęcił do działania na polu politycznym.
Stonoga pytany, czy założy partię polityczna, kategorycznie odpowiedział, że nie.
– Nigdy więcej nie zaangażuję się w sprawy Polaków. Będę dbał o własny tyłek – powiedział rozgoryczony Stonoga.
Biznesmen szybko wyjaśnił, co leży mu na sercu.
– Ja mam do ludzi, którzy mówili, że są ze mną, wielką pretensję. Do siebie też, i to przede wszystkim. Ale również i do was internautów, do tych, którzy cały czas mówili, że stoją po mojej stronie. Ja powiem, że byłem sam w tym więzieniu. Nikt z was nie przysłał nawet listu za 3,60 zł, więc ja nie mam interesu w tym, żeby dalej nadstawiać karku – wyjaśnił.
Stonoga zapewne odbył poważną rozmowę z żoną, gdyż podkreślił, że więzienie odcisnęło duże piętno na sytuacji materialnej jego rodziny. Dodał, że przechodzi na wygodną pozycję obserwatora wydarzeń, tak jak większość Polaków. Biznesmen zamierza jednak dalej wspierać ludzi chorych, biednych i samotnych. Zastrzegł również, że co prawda nie założy partii i nie będzie mieszał się w politykę, która uważa za totalne bagno, ale ma zamiar dalej ścigać polityków nadużywających władzy i łamiących prawo.
Źródło: YouTube
