Biorący udział w debacie eksperci uznali też, że cyfryzacja, mimo przyspieszenia podczas pandemii, postępuje w Polsce zbyt wolno. Pełniący obowiązki prezes Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości Dawid Solak stwierdził, że transformacja cyfrowa jest konieczna dla utrzymania konkurencyjności, jednak wymaga analizy i przemyślanych, ale też odważnych kroków.
Przedstawiciel Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Kamil Rybikowski wyjaśnił, że proces cyfryzacji przebiega w Polsce dość wolno, bo naszym firmom brakuje na to nie tylko pieniędzy, ale też wiedzy o możliwościach wsparcia przy pomocy takich narzędzi, jak np. bony na cyfryzację PARP.
– Oczywiście ważnym filarem naszej gospodarki jest przemysł, który wiadomo, że ma utrudnioną możliwość przejścia na pracę zdalną, jednak w rankingach OECD byliśmy poniżej średniej, jeśli chodzi o liczbę pracowników, którzy przeszli na pracę zdalną. Taką możliwość miał co czwarty pracownik, a tak realnie na pracy zdalnej było ok. 10 proc. pracowników, podczas gdy w niektórych krajach była to około połowa – dodał Rybikowski.
Z kolei Kamila Sotomska ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zwróciła uwagę, że w 2019 r. poziom podstawowych umiejętności cyfrowych wśród dorosłych Polaków wynosił 50 proc., co plasuje nas pod koniec unijnej stawki. Średnia dla Europy to 56 proc.
Debatujący zauważyli też, że są branże, gdzie to ludzie są kluczowi i żadna sztuczna inteligencja ich nie zastąpi. Jednocześnie sama cyfryzacja daje ogromne szanse małym i średnim firmom, mimo że panuje przekonanie, że korzystają z niej głównie duże przedsiębiorca. To właśnie transformacja może pozwolić mniejszym firmom dogonić te większe i poprawić swoją efektywność.
– Jeśli chodzi o obawy związane z redukcją etatów, pracowników jest coraz mniej i będzie jeszcze mniej. Walczymy teraz o to, by przy spadającej liczbie pracowników wytworzyć tyle samo lub więcej – powiedział natomiast Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.