Już od 24 października wielu Polaków straci dostęp do popularnego komunikatora na smartfony. WhatsApp planuje zmiany dotyczące wymagań sprzętowych.
Z aplikacji nie będą mogli korzystać użytkownicy posiadający starsze wersje systemu iOS. Komunikator nie będzie działa na urządzeniach posiadających iOS 10 i 11. Dostępu do aplikacji nie będa mieć również posiadacze iPhone’a 5 i 5C, bo dla nich iOS 10 był najnowszą dostępną wersją oprogramowania. Z kolei wszyscy korzystający w iPhone’ach z systemu iOS-a 11 mogą go zaktualizować do „dwunastki”.
Wszystkim lubiącym tę aplikację, a używającym starych telefonów pozostanie tylko jedno wyście – kupienie nowszych smartfonów. Problem w największym stopniu dotknie zapewne ludzi starszych, zawsze mniej tolerujących wszelkie zmiany. Eksperci podpowiadają, że w przypadku zmiany urządzenia, trzeba zadbać o kopię zapasową czatów i multimediów, by nie stracić cenny kontaktów i danych. Jeśli jakiś staruszek nie zmieni swojego telefonu, to będzie mógł nadal korzystać z WhatsAppa, ale z czasem, wraz z kolejnymi aktualizacjami programu, będzie miał coraz większe problemy z aplikacją.
WhatsApp chce zrobić nam dobrze
Zmiany planowane przez WhatsApp mają na celu ulepszenie aplikacji. Żeby dodawać kolejne funkcje do aplikacji, użytkownicy muszą dysponować odpowiednio zaawansowanym sprzętem. Niestety programiści nie są w stanie zapewnić płynnego działania aplikacji na wszystkich możliwych urządzeniach, więc siłą rzeczy starsze urządzenia muszą iść w odstawkę.
Niewielu wie, że od kilku lat aplikacja należy do Facebooka i to władze koncernu z Menlo Park decydują teraz o losach aplikacji i jej użytkowników. Zdaniem obserwatorów, Facebook kupił komunikator, żeby pozbyć się groźnego konkurenta. W USA Facebook powoli tracił na znaczeniu. Młodzi ludzie woleli mniej skomplikowane aplikacje, takie jak Instagram, Snapchat, czy właśnie WhatsApp.
Źróło: o2.pl
