Rezolucja została uchwalona na szóstej sesji plenarnej KPCH, jednym z najważniejszych spotkań politycznych w Chinach. KPCH wyznaczyła wcześniej dwa cele związane ze stuleciem partii, które obchodzono w Państwie Środka w tym roku: aby Chiny stały się „umiarkowanie zamożnym” społeczeństwem do 2021 r., a po drugie, by były „w pełni rozwiniętym, bogatym i potężnym” narodem do 2049 r.
Niektórzy obserwatorzy postrzegają rezolucję jako ostateczne działanie na rzecz odwrócenia dziesięcioleci decentralizacji władzy przez chińskich przywódców, która rozpoczęła się pod rządami Denga i była kontynuowana przez innych przywódców, takich jak Jiang Zemin. To może być znak, że Chiny mogą wracać do tzw. „kultu jednostki”. Xi w chińskich komunikatach, podobnie jak Mao, nazywany jest często „wielkim sternikiem”.
Czterodniowa sesja za zamkniętymi drzwiami zgromadziła ponad 370 członków 19. Komitetu Centralnego partii – najwyższego kierownictwa kraju. Było to ostatnie ważne spotkanie przywódców partii przed przyszłorocznym zjazdem krajowym, na którym Xi ma ubiegać się o trzecią kadencję prezydenta. W 2018 r. Chiny zniosły dwukadencyjny limit prezydentury, skutecznie pozwalając mu pozostać u władzy do końca życia.
Zarówno Deng, jak i Mao, którzy uchwalili poprzednie uchwały, wykorzystali to jako sposób na zerwanie z przeszłością. Pierwsza rezolucja, przyjęta na plenum partyjnym w 1945 roku, pomogła Mao skonsolidować przywództwo, tak aby miał pełną władzę, gdy ogłosił utworzenie Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku. Kiedy Deng objął przywództwo w 1978 r., zainicjował drugą rezolucję w 1981 r., w której skrytykował „błędy” Mao podczas rewolucji kulturalnej w latach 1966-1976, która przyniosła miliony ofiar. Deng położył również podwaliny pod reformy gospodarcze w Chinach. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich rezolucji Xi, zamiast tego, stara się podkreślić ciągłość z przeszłością.
Zdaniem wielu komentatorów jednak, polityka może być „zaskakująca”, i pomimo wszystkich dowodów wskazujących na to, że Xi zachowa przywództwo w dającej się przewidzieć przyszłości, wszystko może się zdarzyć. „Elitarna” polityka Chin jest nieprzejrzysta, więc jest wiele rzeczy, o których nie wiemy – podkreślają.
BBC/KR