– Rozpoznajemy rynek zielonej energii oraz potencjał polskich dostawców, którzy są zainteresowani dostawami prądu ze źródeł odnawialnych na potrzeby naszej produkcji. Za dosłownie kilka dni będą znane pierwsze wyniki postępowania ofertowego. Dla KGHM to ma kapitalne znaczenie, ponieważ w naszej strategii mamy zapisane dojście do produkcji zielonej miedzi. Tego od nas oczekują także klienci. Obok naszych własnych inwestycji w OZE czy atom, właśnie kontraktowanie czystej energii jest rozwiązaniem, które właśnie wdrażamy w życie – powiedział Świderski w kuluarach Konferencji „Szkoła Eksploatacji Podziemnej”.
Wiceprezes skomentował także możliwość wykorzystania wyrobisk górniczych do zatłaczania tam wychwytywanego CO2.
– Przed kilkoma laty w spółce przygotowany został projekt wykorzystania wyeksploatowanych wyrobisk miedziowych do zatłaczania i przechowywania dwutlenku węgla. Technicznie sprawdzono wszystkie parametry instalacji tzw. CCS i wówczas sprawa rozbiła się o koszty. Pamiętajmy bowiem o tym, że cena uprawnień do emisji CO2 wynosiła 7 euro za tonę , a wprowadzenie gazu pod ziemię 70 euro. Dziś mamy sytuację taką: analitycy rynku przewidują, że koszt emisji niedługo wzrośnie do 100 euro za tonę, dlatego teraz powrót do tego projektu jest możliwy, stąd nasza decyzja korporacyjna, aby jeszcze w tym roku wznowić analizy biznesowe dotyczące zatłaczania dwutlenku węgla pod ziemię – stwierdził.
KGHM Polska Miedź posiada szerokie portfolio projektów eksploracyjnych, rozwojowych i produkcyjnych w Polsce, Niemczech, Kanadzie, Chile i USA. Spółka jest notowana na GPW od 1997 r. W 2020 roku miała 23.63 mld zł skonsolidowanych przychodów.
Źródło: ISBnews