O sytuacji poinformował publicznie Gérald Darmanin, szef resortu spraw wewnętrznych.
Certyfikaty są konieczne aby móc korzystać z publicznego transportu, lokali gastronomicznych czy brać udział w wydarzeniach kulturalnych. Oficjalnie, otrzymują je osoby zaszczepione, ozdrowieńcy lub posiadające negatywny wynik testu z ostatnich dni.
Przeprowadzono już 400 dochodzeń w sprawie wydanych fałszywek i zatrzymano ok. 100 osób. Władze przyznają, że w proceder są zamieszani często przedstawiciele medycznych zawodów, a wykrycie procederu jest bardzo trudne. M.in. jednemu z lekarzy postawiono zarzut wydania za łapówki 220 nieprawdziwych certyfikatów. Nieoficjalnie mówi się, że czarnorynkowy koszt zaświadczenia wynosił 250 euro.
Za wydanie fałszywej przepustki grozi do 5 lat więzienia i 75 tysięcy euro grzywny. Osoba, która ją kupi może się liczyć z 3 latami więzienia i karą 45 tysięcy euro.
We Francji 72 procent społeczeństwa jest już w pełni zaszczepione, a 24 procent po trzeciej dawce przypominającej.
france24.com