Lato, wakacje, słońce i plaża wielu młodym ludziom kojarzą się z beztroską i zabawą. Na pewno w wielu głowach pojawiają się również kosmate myśli. Gdy puszczą nam hamulce, możemy zapłacić wysoki mandat.
Portal se.pl przygotował wszystkim żadnym przygód swoisty poradnik. Portal zauważa, że jest sporo osób, które marzą o seksie w miejscu publicznym, na przykład na plaży. Nie jest to jednak legalne. Gdy chuć weźmie górę nad rozsądkiem, zapłacimy wysoki mandat. Portal podpowiedział, gdzie możemy spełnić nasze fantazje w legalny sposób.
Mandat za seks na plaży
W Polsce, tak jak i w innych krajach UE seks w miejscu publicznym jest zakazany. Jeśli zostaniemy przyłapani na igraszkach miłosnych, to zapłacimy dość wysoki mandat. W Polsce jego wysokość sięga 1,5 tys. zł. Jeśli to, co robiliśmy, zgorszyło świadka, który na nas doniósł, to mandat wyniesie aż 5 tys. zł. Nietrudno zgadnąć, że łatwo podpaść pod tę drugą wysokość mandatu, bowiem nie brakuje zazdrośników i kobiet po tzw. „prime timie”, które nie mogą znieść młodości i powodzenia u innych kobiet.
Gdzie możemy bawić się na całego?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Portal se.pl musiał się natrudzić, by znaleźć takie miejsca. Seks na plaży jest legalny w dalekim Meksyku, a konkretnie w mieście Guadalajara. Można tam uprawiać publiczną miłość, jednak pod warunkiem, że nikomu to nie będzie przeszkadzać. Innym miejscem, gdzie możemy spełniać swoje fantazje o publicznym seksie jest Vondelpark w Amsterdamie. Kochać się pod chmurką można jednak tylko w godzinach wieczornych i nocnych. Kochankowie zobowiązani są do posprzątania po sobie i zachowania odpowiedniego dystansu od placu zabaw dla dzieci. Warto dodać, że musi to być seks dobrowolny i nieodpłatny.
Źródło: se.pl
