Całość została wdrożona w czasie kilkudziesięciu godzin. Obejmowało to uruchomienie systemu oraz dostarczenie skonfigurowanych i przygotowanych do użytku terminali. Te ostatnie są odporne na uszkodzenia i – co istotne dla personelu medycznego – można je bez problemu dezynfekować za pomocą dostępnych środków odkażających.
Niezawodne środki łączności są jednym z kluczowych czynników w walce z epidemią, oprócz niezbędnych środków ochrony osobistej, jak maseczki, kombinezy ochronne i płyny do dezynfekcji. Służą do koordynowania działań podejmowanych do ratowania ludzkiego życia. Od kilku tygodni przekazane przez MindMade i RADMOR systemy są codziennie wykorzystywane w dwóch szpitalach na terenie Gdyni i Gdańska. Personel medyczny uzyskał dzięki nim możliwość bezpiecznej komunikacji.
– Bardzo nas cieszy, że spółka, w której Polski Fundusz Rozwoju jest inwestorem wspiera szpitale w tym trudnym czasie pandemii i to nie tylko wyposażając je w podstawowe środki służące ochronie przed wirusem, ale także rozwiązania umożliwiające koordynację działań służb medycznych – mówi Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Niezawodna łączność przyśpieszyła działania w krytycznych chwilach i pozwoliły na ograniczenie kontaktu fizycznego między izbami przyjęć, strefami skażonymi i nieskażonymi. Dodatkowo umożliwiają łączność między zespołami ratunkowymi karetek pogotowia wyjeżdzającymi do chorych a Szpitalnymi Oddziałami Ratunkowymi. Przekazany system łączności jest polskiej produkcji, został zaprojektowany i jest wytwarzany przez spółki wchodzące w skład Grupy WB.
Podobny system łączności może zostać wdrożony na znacznie większą skalę. W pierwszej kolejności warto, by trafił do placówek medycznych najbardziej zaangażowanych w pomoc osobom zarażonym koronawirusem. System łączności usprawni funkcjonowanie jednoimiennych szpitali zakaźnych. Pojawiają się namioty z wydzielonymi strefami, występują ograniczenia w ruchu i zamknięte strefy, co znacząco wpływa na pogorszenie warunków pracy oraz komunikacji personelu medycznego. Jest szczególnie uciążliwe przy niedoborze lekarzy i pielęgniarek.
Dlatego Grupa WB proponuje rozpoczęcie projektu dotyczącego wsparcia dla sektora szpitali publicznych z oddziałami zakaźnymi poprzez dostarczanie im środków łączności grupowej w oparciu o Platformę Integracji Komunikacji (PIK). Grupa WB zapewnia przy tym udzielenie bezpłatnej licencji na oprogramowanie na urządzenia dla użytkowników końcowych. Byłaby to kolejna implementacja PIK, po zakończonych sukcesem wdrożeniach w służbach państwowych.
System PIK to rozwiązanie zapewniające pewną i zabezpieczoną kryptograficznie łączność dla służb publicznych. W wersji podstawowej PIK-PIM (Przyciśnij i Mów) obejmuje komunikację głosową między użytkownikami w ramach zdefiniowanych grup rozmównych, z możliwością rejestracji wszystkich zdarzeń i samej łączności między terminalami. Obecnie system używany jest przez Szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku (decyzją Ministerstwa Zdrowia przekształcony w zakaźny) i Uniwersyteckie Centrum Medycyny i Morskiej Tropikalnej w Gdyni.
– Jesteśmy polskim przedsiębiorstwem, od lat wspierającym bezpieczeństwo Polski. Dostarczamy systemy teleinformatyczne polskiej energetyce i służbom porządku publicznego. To dla nas naturalne, że w tych trudnych czasach będziemy wspierali cały personel medyczny w każdy możliwy sposób. Także dostarczając nasze systemy łączności kryzysowej tym, którzy obecnie najbardziej ich potrzebują ratując zdrowie i życie innych – przyznaje Roman Musiał, prezes zarządu spółki MindMade, która opracowała system PIK.
W wariancie pełnym Platforma Integracji Komunikacji to w pełni funkcjonalna łączność dyspozytorska wraz z konsolami, transmisją danych umożliwiająca przekaz wideo w czasie rzeczywistym, dostępem do wifi i do dodatkowych aplikacji. Łączność która jest dostępna praktycznie bez ograniczeń na terytorium całego kraju. PIK może też zapewniać dokładną lokalizację użytkowników w oparciu o nawigację satelitarną. Jest to szczególnie przydatne dla służb, których funkcjonariusze poruszają się po rozległym terenie a dyspozytor musi znać ich położenie, aby móc precyzyjnie wyznaczać zadania. Dotyczy to na przykład terenu rozległego kompleksu szpitalnego lub karetek pogotowia poruszających się po całym kraju.