Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w rozmowie opublikowanej na stronie archidiecezji warszawskiej, wyraził swoje zaniepokojenie skalą rozwodów w Polsce.
W Polsce wzrasta fala rozwodów. Kardynał Nycz przyznał, że nikt w Kościele nie był przygotowany na taki rozwój wypadków.Nikt nie mógł się spodziewać tego, że w kraju, gdzie tyle osób deklaruje się jako katolicy, będzie aż tylu rozwodników. Kardynał zauważył również, że jest coraz większa liczba osób żyjących w związkach niesakramentalnych.
– Skala zjawiska przerosła nasze przewidywania. Kiedyś były to incydentalne przypadki, a dziś stało się to de facto jednym z modeli życia – przyznał kardynał.
Kard. Nycz przyznał, że Kościół głosi niepopularne prawdy o małżeństwie i rodzinie, dlatego część osób woli odrzucić wiarę i prowadzi w ich mniemaniu wygodniejsze życie.
– Dlatego czasem, nie chcąc się do tego przyznać, woli odrzucić wiarę, odrzucić Pana Boga, żeby się czuć nieskrępowanym np. w kwestii nierozerwalności małżeństwa, antykoncepcji czy dzietności w rodzinie. Funkcjonując tak jakby Bóg nie istniał, wydaje mu się, że prowadzi wygodniejsze życie – ocenił metropolita.
Hierarcha najwyraźniej jest bezradny wobec nowych trendów, bo nie zaproponował żadnego rozwiązania. Kościół nie wie, jak rozmawiać z rozwodnikami i ludźmi, którzy żyją ze sobą na kocią łapę. Jego zdaniem, Kościół musi dopiero wypracować swój stosunek do tych ludzi.
Kardynał wyraził zaniepokojenie również kwestią odchodzenia dzieci od wiary. Hierarcha przyznał, że „dziś widzimy wyraźnie, że w przekazie wiary i rodzina, i Kościół mają duże trudności”.
Źródło: archwwa.pl