Jest to kolejna odsłona procesu, który aktor wytoczył swojej byłej żonie, Amber Heard, w 2018. Oskarżył ją o zniesławienie w związku z jej oskarżeniami o przemoc domową. Podczas ostatniej rozprawy psycholog kliniczna stwierdziła, że Heard cierpi na zespół stresu pourazowego związany z doświadczeniem przemocy seksualnej ze strony byłego męża.
Aktor chce olbrzymiego zadośćuczynienia
Gwiazdor „Piratów z Karaibów” pozwał swoją byłą żonę w związku z jej twierdzeniami, że stosował wobec niej przemoc. Opublikowała je ona w artykule, który ukazał się w gazecie „The Washington Post”. Depp uznał te wypowiedzi za kłamstwo mające na celu go zniesławić i rozpoczął proces żądając aż 50 milionów dolarów zadośćuczynienia.
Jako przyczynę tak wysokiej kary aktor podał nieprawdziwość przedstawianych przez Heard zarzutów i fakt, że miały one znaczny negatywny wpływ na jego reputację oraz karierę. Od 2020 aktor nie wystąpił jeszcze w żadnym filmie.
Ostatnia rozprawa zmieniła bieg procesu
Jak dotąd wszystko wskazywało na to, że wyrok sądu będzie korzystny dla Deppa. Przesłuchani wcześniej świadkowie zaprzeczyli pobiciu Heard w 2016 przez Deppa, o co ta go oskarżała.
Natomiast Shannon Curry, terapeutka zajmująca się terapią par, zdiagnozowała u niej zaburzenia psychiczne, przez które ma być ona skłonna do kłamania i wyolbrzymiania faktów. Ma w ten sposób przyjmować rolę ofiary w celu zdobycia współczucia i uwagi. Curry zauważyła u niej także inne negatywne cechy jak brak poczucia winy, czy skłonność do zachowań pasywno-agresywnych. Uznała także, że twierdzenia aktorki znanej z „Aquamena” o jej stresie pourazowym są wyolbrzymione.
Zupełnie inne spostrzeżenie ma na ten temat psycholog kliniczna, dr Dawn Hughes, którą powołali na świadka adwokaci Heard. Badała ona Heard przez łącznie 29 godzin. Hughes potwierdziła prawdziwość wypowiedzi aktorki dotyczących jej stresu pourazowego. Za jego przyczynę uznała wielokrotną przemoc i wykorzystywanie seksualne ze strony jej byłego męża.
Depp groził żonie śmiercią
Psycholog odczytała także notatki sporządzone przez Bonnie Jacobs, terapeutkę Heard. Pisała ona, że Johnny Depp wielokrotnie w stanie upojenia alkoholowego lub narkotykowego zmuszał żonę do stosunku seksualnego. Miał rzucać ją na łóżko, kłaść się na niej i uprawiać z nią seks, a w chwilach wściekłości miał zmuszać ją także do seksu oralnego. Według obydwu ekspertek był to wyraz dominacji i chęci kontroli, a nie miłości.
Hughes oskarżyła także Depp’a o grożenie byłej żonie śmiercią. Miał też często bić ją oraz dusić, a raz nawet penetrować ją butelką. Psycholog stwierdziła, że mimo, że Heard mówiła o eksmałżonku złe rzeczy i raz uderzyła go podczas kłótni, nie było w tym równowagi wobec czynów aktora. Uznała, że Amber Heard była narażona na ryzyko śmierci podczas swojego małżeństwa.
Nie wiadomo jak zakończy się ten proces, jednak może on realnie przyczynić się do zakończenia kariery słynnego aktora. Podobny los spotkał inne znane osobistości oskarżone o przemoc seksualną, m.in. Romana Polańskiego, Kevina Spacey’a czy Harvey’a Wenstein’a.
Źródło: PAP