W Virginii z półek zniknie siedem marek rosyjskich wódek. Podobne działania podjęto w Utah, gdzie gubernator Spencer Cox uzasadnił je tym, że jego stan solidaryzuje się z Ukrainą i nie zamierza wspierać biznesu z Federacji Rosyjskiej. Podobną decyzję podjął gubernator Ohio Mike DeWine.
W taki sam sposób z Ukrainą solidaryzują się kanadyjske prowincje: Ontario, Manitoba i Nowa Fundlandia.
Ponadto coraz więcej lokali spoza tych terytoriów same usuwają ze swojej oferty wódkę z Rosji, czemu towarzyszą m.in. nagrywane i rozpowszechniane akcje jej wylewania. Promowane są też ukraińskie alkohole, a niektóre bary dochód z ich sprzedaży przekazują na pomoc dla tego państwa.
Akcjom tym towarzyszą jednak pomyłki. Za rosyjskie zostają uznane marki, których nazwy są kojarzone z tym krajem (np. Smirnoff czy Stolichnaya), a są produkowane m.in. w USA czy na Łotwie.
Zakazy będą dotyczyć głównie alkoholi produkowanych przez Russian Standard, której najbardziej znanym produktem jest Green Mark. Rosyjskie wódki stanowią zaledwie 1 procent ze spożywanych w USA.