W poniedziałek zamknięto część Szanghaju, a już za kilka dni lockdown dotknie drugą część miasta. W Chinach roboty patrolują sklepy, a około 20 tysięcy pracowników zamieszkało w biurach. Czy takie działania mają sens? Czy polityka zero tolerancji jest zgodna z prawami człowieka?
Panika w Szanghaju
W Chinach panuje polityka zero tolerancji, która oznacza, że każdy przypadek koronawirusa (także bezobjawowy) jest uznawany za totalny kataklizm, a tym samym władze decydują się na lockdown miasta. W Szanghaju na ulicy, na której wykryto jeden przypadek, zakazano obsługi w barach i restauracjach i możliwe są tylko zakupy na wynos. Zamknięto także pobliski Disneyland. Władze zdecydowały się na zamknięcie dwóch części miasta w różnych terminach, mimo że w obu wykryto przypadki. Oczywiście takie restrykcyjne działania spotkały się z paniką mieszkańców. Już od dzisiaj obostrzenia objęły także dzielnice na zachód od głównej rzeki. Jeszcze wczoraj w sklepach towary wyprzedawały się błyskawicznie, ponieważ mieszkańcy musieli się przygotować na kilka dni bez możliwości wyjścia z domu. Ludzie zastanawiają się nad tym, w jaki sposób władze mają zamiar prześledzić kontakty 26 milionów ludzi i ich przetestować. To jednak nie wszystko. Mieszkańcy są pilnowani przez specjalne roboty, patrolujące ulice. Niestety działania chińskiego rządu przypominają powoli futurystyczną, niezbyt przyjemną dla ludzi, rzeczywistość. Osoby zamieszkujące Szanghaj obawiają się, że zostaną zamknięte w domach nie na kilka dni, tylko na kilka tygodni.
Pracownicy zamieszkali w biurach
Ponad 20 tysięcy pracowników zamieszkało w biurach, jednak warunki są bardzo ciężkie. Nie ma dostępu do pryszniców, a jedna łazienka przypada na kilkanaście osób. Pracownicy otrzymali dzienne diety za mieszkanie w biurach w wysokości od około 78 do 314 dolarów.
Prognozy nie są optymistyczne
Mimo że prawie wszystkie wykryte przypadki były bezobjawowe, a w mieście większość osób jest zaszczepiona, wydłużono lockdown. W Pudong obostrzenia miały zostać zniesione dziś, ale wydłużono czas ich obowiązywania aż o 10 dni.
