Obwód ługański pod ciężkim rosyjskim ostrzałem. Nie żyje co najmniej 5 cywilów a domy wciąż płoną. Do niewoli wzięto strażaka, byłego marynarza.
Cel rosyjskiego okrucieństwa
Leżący na wschodzie Ukrainy odwód ługański od samego początku był jednym z głównych celów rosyjskiej inwazji. Przed wojną około 1/3 jego terytorium była kontrolowana przez rosyjskie marionetkowe pseudo-państwo Ługańską Republikę Ludową. Według Rosjan jest ona niepodległym krajem i powinna odzyskać swoje terytorium czyli całość obwodu ługańskiego. Teraz w drugiej fazie wojny kiedy Rosjanie przekierowali całość swoich wojsk na tereny Donbasu obszar ten znalazł się pod intensywnym atakiem.
Dlaczego Rosjanie postępują z takim okrucieństwem? Oczywiście na pewno wie to tylko Putin i jego ludzie jednak można przypuszczać że jest to celowa taktyka mająca złamać wolę oporu ukraińskiego społeczeństwa i zmusić lokalne władze do podporządkowania. Rosjanie od lat pokazują że jeśli stawką jest wygranie wojny nie cofną się przed masowym bombardowaniem miast i mordowaniem cywilów jeśli tylko zapewni im to zwycięstwo. Jak podczas Drugiej Wojny Czeczeńskiej podczas której Rosjanie zrównali praktycznie cały kraj z ziemią tworząc tam swój marionetkowy rząd.
Ostrzał Ługańska
Rosjanie w bezwzględny sposób ostrzeliwują tereny obwodu ługańskiego. Szczególnie ucierpiały Siewierodonieck, Popasna, Hirske i Lisiczańsk. Tylko minionej doby znaleziono ciała pięciu cywilów. Niektóre domy wciąż płoną gdyż strażacy mają ograniczone możliwości działania pod ostrzałem. W ten sposób dochodzi do niewyobrażalnej destrukcji. Z większości tych miast nic nie zostanie i Rosjanie będą musieli wbijać flagę w gruzowisko.
Ponadto Rosjanie wzięli w niewolę lokalnego strażaka tylko dlatego że był on kiedyś żołnierzem marynarki wojennej. Okręt na jakim służył był tylko holownikiem, nie jednostką bojową. Został pojmany przez Rosjan już drugi raz w swoim życiu. Pierwszy raz wydarzyło się to w 2018 i wtedy został wymieniony na pojmanych Rosjan. Teraz jednak ma on powód aby martwić się o swoje życie, widzieliśmy jak Rosjanie traktują swoich jeńców.
Źródło: PAP