Na grobie polskiego dezertera Emila Czeczko Białoruski reżim umieścił wieniec z napisem ,,od narodu polskiego dla patrioty.” Wielu uważa to za prowokację.
Męczennik Białoruskiego Reżimu
Polski dezerter Emil Czeczko został pochowany na cmentarzu pod Mińskiem na Białorusi. Spędził ostatnie kilka miesięcy utrzymywany przez dyktatorski rząd. Pojawiał się w wywiadach dla Białoruskiej telewizji gdzie mówił o ludobójstwie rzekomo popełnianym przez polski rząd. Miesiąc temu został znaleziony powieszony w swoim mieszkaniu.
Został on pochowany na cmentarzu polskim obok kombatantów z wojny Polsko-Bolszewickiej co samo w sobie jest już gestem propagandowym. Łukaszenko chce uczynić z dezertera bohatera który jako jedyny sprawiedliwy dzielnie sprzeciwił się polskim faszystom. Taka narracja nie jest niczym nowym. Rosjanie twierdzą że na Ukrainie walczą z nazistami sami zachowując się podobnie do nich. Reżimy muszą kłamać aby utrzymać się przy władzy gdyż w prawdzie ciężko usprawiedliwiać ich skorumpowane rządy.
Podziękowania od narodu polskiego
Na grobie Emila Czeczko pojawił się wieniec z napisem ,,od narodu polskiego dla patrioty.” Co ciekawe nie ma żadnych informacji aby jakikolwiek Polak pojawił się przy jego grobie. Oprócz budowania swojej reżimowej narracji ten gest może mieć na celu przekonanie do siebie mniejszości polskiej na Białorusi. Jeśli tak jest to raczej nie przyniesie to rezultatów. Polacy za rządów Łukaszenki są coraz bardziej marginalizowani a ich prawa są systematycznie odbierane. Tak więc żaden Polak z Białorusi nie poprze reżimu.
Pierwszą ofiarą propagandy jest prawda. Białorusini coraz bardziej zakrzywiają rzeczywistość. Białoruś nie jest jeszcze Koreą Północną w której reżim twierdzi że dyktator jest bogiem a lata liczy się od powstania państwa ale powoli zmierza w tym kierunku. Łukaszenko dąży do tego aby jego syn przejął władzę po nim tak więc za kilka dekad aby utrzymać się przy władzy ziemniaczana dynastia Łukaszenków może rządzić krajem żelazną ręką. Miejmy jednak nadzieję że tak nie będzie.
Źródło: PAP