W amerykańskim mieście Jersey City, w stanie New Jersey, władze miasta planują ograniczyć przestrzeń wokół tamtejszego pomnika ofiar zbrodni katyńskiej. Przedstawiciele tamtejszej Polonii uważają, że utrudni to znacznie organizację uroczystości przy pomniku i zmniejszy jego widoczność. Podczas posiedzenia Rady Miasta wyrazili także niezadowolenie z powodu niechęci do wysłuchania i przedyskutowania sprzeciwów ich i innych aktywistów.
Wcześniej zatrzymano jego przeniesienie
Pomnik, o którym mowa stoi na placu Exchenge Place w Jersey City, tuż przy rzece Hudson. Jego autorem jest polski rzeźbiarz zmarły dwa lata temu, Andrzej Pityński. Stworzył on pomnik w 1991 r., co czyni go najstarszym pomnikiem ofiar zbrodni katyńskiej w USA.
Cokół, czyli podstawa pomnika, wykonany jest z granitu. Natomiast postać żołnierza z zasłoniętymi ustami oraz przebijający go bagnet karabinu Pityński zrobił z brązu. Z przodu cokołu znajduje się napis KATYŃ i data 1940, natomiast z tyłu umieszczona jest płaskorzeźba przedstawiająca zesłanych na Sybir Polaków. Od 2001 roku cokół zdobi także tablica pamiątkowa z wizerunkiem Matki Boskiej i napisem oddającym hołd ofiarom zamachów terrorystycznych z 2001.
Pomnik jest miejscem organizacji uroczystości licznej Polonii z New Jersey. Uczciła tam ona m.in. pamięć pary prezydenckiej, Marii i Lecha Kaczyńskich, po katastrofie smoleńskiej. W 2018 r. kwiaty pod pomnikiem złożyli prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda.
W tym samym roku burmistrz Jersey City, Steven Fulop, ogłosił plan przeniesienia pomnika i budowy w tym miejscu parku. Wywołał w ten sposób sprzeciw Polaków, którzy wysłali petycję do prezydenta Donalda Trumpa, żeby potępił on plany władz miasta. Po poparciu projektu burmistrza przez siedmiu z dziewięciu radnych miejskich, Polonia zorganizowała protesty i złożyła petycję wzywającą do organizacji referendum w kwestii pomnika. Był to pierwszy taki przypadek w historii stanu New Jersey. Do referendum, jednak, nie doszło, ponieważ burmistrz i rada zrezygnowali z pomysłu przeniesienia pomnika.
Teraz władze chcą go zasłonić
Mimo to, spór o pomnik przy Exchange Place powrócił do Jersey City. Podczas wtorkowego posiedzenia rady miasta podjęła ona decyzja o przyjęciu nowego projektu zagospodarowania przestrzennego. Zawiera on plan budowy parku wokół pomnika, co spotkało się z aprobatą Polaków. Tym, co im nie odpowiada jest plan zasadzenia drzew i krzewów wokół pomnika, które zasłonią go i zmniejszą ilość wolnego miejsca wokół niego uniemożliwiając większe uroczystości. Mają powstać tam także wysokie na ponad 1,5 metra ławy oraz nasyp ziemny, które jeszcze bardziej przesłonią pomnik.
Plan ten został przygotowany przez jednostkę biznesowo-administracyjną, EPA SID, która odpowiada za rozwój dzielnicy. Jak stwierdził wiceprezes do spraw biznesowych polonijnego Komitetu Konserwacji Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych (CCKM&HO), Wojciech Stan Mazur, być może udało się zatrzymać zasadzenie drzew i znaczne ograniczenie przestrzeni wokół pomnika. Natomiast plany budowy ław i nasypów ziemnych nie uległy zmianie.
Polacy niedopuszczeni do głosu
CCKM&HO było jedyną organizacją polonijną dopuszczoną we wtorek do negocjacji z radą. Radni nie przedyskutowali, jednak, kwestii przebudowy z mieszkańcami i innymi ruchami Polonii.
Mimo to przewodnicząca Rady Miasta podczas jej środowego posiedzenia powiedziała, że organizowane były spotkania publiczne, na których dyskutowano na temat projektu. W odpowiedzi na to obserwujący posiedzenie obywatele zaczęli krzyczeć, że to nieprawda. Podczas posiedzenia tego nie poddano pod debatę przedmiotu głosowania z poprzedniego dnia, lecz przedstawiciele Polonii wzięli w niej udział aby dalej starać się przekonać radę do zmiany zdania.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, Andrzej Burhardt, określił brak organizacji debaty obywatelskiej jako złamanie prawa. Pojawiły się również głosy, według których radni nie powinni byli tak szybko przyjmować nowego projektu. Wynika to z widzianej przez niektórych niezgodności projektu z planem generalnym zagospodarowania przestrzennego, który deklaruje respektowanie historii i przeszłości.
Polaków poparł między innymi radny Richard Boggiano, który uznał plany EPA SID za zniewagę dla pomnika. Skrytykował on także niedopuszczenie do głosu obywateli. Już wcześniej popierał on Polonię w staraniach o zachowanie pomnika.
Miejmy nadzieję, że plany władz miasta dotyczące pomnika zakończą się sukcesem Polonii. Mimo, że ważne jest upiększanie takich miejsc, co podkreśla Kongres Polonii Amerykańskiej, nie może się to odbywać kosztem historycznego monumentu. Zwłaszcza w obliczu obecnej wojny ważne jest podkreślanie rosyjskich i sowieckich zbrodni aby wywołać wśród obywateli motywację do wspierania broniącej się Ukrainy.
Źródło: PAP