Na przykładzie listu organizacji zrzeszającej beskidzkich górali, opublikowanego w mediach społecznościowych, pokazujemy najbardziej typowe, negatywne reakcje społeczne. Oczywiście nie zabrakło także słów otuchy i deklaracji wsparcia dla przedsiębiorców; także w postaci odwiedzania czynnych lokali i korzystania z usług turystycznych i innych. Jednak negatywne postawy społeczne mają niesłychanie destrukcyjną siłę. Należy więc o nich mówić.
Szczyrkowska Izba Gospodarcza wysłała list do Premiera RP Mateusza Morawieckiego, mamy obowiązek zacytować go w całości:
Szanowny Panie Premierze,
rozumiem, że jest Pan Premier zmęczony i znudzony tysiącami petycji, dotyczących zamykania branż gospodarczych, czy udzielania informacji o pandemii w naszym kraju. Niemniej rolą ministra, a tym bardziej premiera, jest odpowiadanie na pytania obywateli nawet wtedy, gdy są głupie i niedorzeczne.
I rozumiem, że nie otrzymałem odpowiedzi na poprzedni list do Pana Premiera, ale za to dziękuję Ministrowi Zdrowia za szybką odpowiedź, chociaż nie była ona kompletnie związana z treścią problemów, o których wyjaśnienie prosiłem (taki podręcznikowy przykład „załatwienia” obywatela). Niemniej dziękuję, bo wiem na czym stoimy, a raczej już leżymy.
Dlatego skracając do minimum obecny list zapytam, w imieniu szczyrkowskich podmiotów gospodarczych, o następujące sprawy:
1. Proszę o wskazanie źródeł badań, czy obserwacji, że zarażenie covidem jest bardziej niebezpieczne na stokach górskich, hotelach, czy w restauracjach niż w sklepach wielkopowierzchniowych, przedsiębiorstwach produkcyjnych, w „WARSIE”, na budowach itp. Przecież decyzja Pana rządu o kolejnych terminach zamknięcia obiektów jest oparta na jakichś faktach czy obserwacjach, nie licząc statystyk dziennych zachorowań, bo te już nie są dla nas kompletnie wiarygodne.
2. Dlaczego termin ferii zimowych został wyznaczony w jednym czasie dla wszystkich województw, chociaż doskonale wiedzieliście, co będzie się działo w miejscowościach turystycznych, nie tylko górskich? Wytrych, jaki stosuje teraz Państwa rzecznik prasowy, czyli „ważniejsze jest dla nas zdrowie Polaków…” nijak się ma do rzeczywistej sytuacji w miejscowościach turystycznych i zaprzecza jakiemukolwiek zdrowemu rozsądkowi. Natomiast argument o konieczności ograniczania przemieszczania się obywateli pasuje tu jak kwiatek do baranicy.
3. Proszę o wskazanie źródeł badań, czy obserwacji, że trzymanie dzieci i młodzieży w domach jest zdrowsze od wyjścia do lasu, czy uprawiania sportu na świeżym powietrzu. Pytam o to w imieniu dziadków, rodziców i gestorów turystycznych, którzy zwątpili w swoją misję wpierania zdrowia polskiego społeczeństwa.
4. Czy jest prawdą, że Polski Holding Hotelowy ma na celu wykupywanie obiektów turystycznych, które już można dostać za zmniejszoną wartość. A jeśli tak, to w jakim celu? Martwimy się tą informacją (oby nieprawdziwą!), bo to my, jako średnie i mniejsze firmy jesteśmy niewinnymi ofiarami jakiejś wojny, która nas nie dotyczy, a która nas poobija na długie lata.
5. Dlaczego Panie Premierze, wzorem innych państw Unii Europejskiej, pomoc rządu polskiego nie obejmuje również wyrównania strat dochodów przedsiębiorstw (w Niemczech jest to 75% dochodów z ubiegłego roku; w innych krajach: od 50 do 100%).
6. Dlaczego Panie Premierze, nie zamierzacie obniżyć podatków VAT (również wzorem innych państw europejskich), chociażby w branżach najbardziej dotkniętych działaniami antycovidowymi. To zrobiła już większość członków UE.
7. Dlaczego Panie Premierze, nie pochyliliście się nad kwestią wsparcia kredytobiorców branży turystycznej, którzy nie mają czym spłacać kolejnych rat kredytów, bo im zrobiliście lockdown. I znowu: banki większości państw UE, na wnioski ich rządów, przesunęły linie kredytowe pożyczkobiorców nawet o rok po oficjalnym zakończeniu pandemii.
Mam nadzieję na solidną i w miarę szybką odpowiedź, bo tu na dole, już wrze.
Z wyrazami szacunku
Prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej
Mirosław Bator
Szczyrk, 9 stycznia 2021
Tyle listu. Reakcje internautów podzieliliśmy roboczo na cztery, podstawowe kategorie:
Upolitycznienie problemu
Cytat: Górale głosowali na PIS i teraz pretensje – mają za swoje!
Na kogokolwiek by (jako region) nie głosowali, co znalazło swoje uśrednienie w powyborczych statystykach, nie ma to znaczenia w kontekście prowadzenia biznesu. Liczą się tu tylko firma i jej pracownicy. Nie preferencje wyborcze, światopogląd, hobby, czy inne…
A w Afryce dzieci umierają
Cytat: Ale dlaczego rozpatrujemy problem górali? Może tak o polepszenie służby zdrowia, o pielęgniarkach pracujących z chorymi, emerytach i braku finansów dla nich a może też o różnych innych machlojkach osób wysoko postawionych? (…) Ludzie są inne problemy jak górale! Górale piszczą, bo nie zarabiają tyle co poprzednio! A pytam się jaki zawód nie poniósł strat przez pandemię? Małe firmy padają, duże ledwo co zipią. Co mnie obchodzi jakiś góral co piszczy, że kasy nie ma. Rodziny stoczniowców też nie mają pieniędzy, itd. itp.
Dlaczego akurat ten problem? Odpowiedź jest bardzo prosta: ano dlatego, że w tym momencie akurat skupiamy się na problemie górali. Jutro, być może, na innej grupie społecznej. Pojutrze – na jeszcze innej.
Wyolbrzymianie plotki
Cytat: Niedługo pewnie Polski Holding Hotelowy złoży im ofertę kupna nieruchomości. Już skupują hotele do państwowego worka, to zaraz wezmą się za mniejszych.
Nawet, jeśli jest taka plotka, najpierw należałoby sprawdzić jej podstawy. Najlepiej – zapytać u źródła. Dopiero potem ewentualnie pisać.
Idziemy na barykady!
Cytat: No to czemu się nie otwieracie? Nasza cieszyńska restauracja walczy, my solidarnie z nią, a wy gadacie???? Tylko???
No, dlaczego przedsiębiorcy objęci lockdownem się nie otwierają? Jakie są penalizujące przepisy w tym zakresie, a jakich wkrótce można się spodziewać?
Każdy może stać się ofiarą
Zastanówmy się nad sobą. Nie powielajmy głupot nakręcanych emocjami. Jest takie pojęcie, jak solidaryzm społeczny. Niekoniecznie należy je odczytywać jako „lewackie”. Najkrócej rzecz ujmując: tenże solidaryzm zakłada, że podstawową cechą społeczeństwa powinna być naturalna wspólnota interesów wszystkich warstw społecznych – niezależnie od istniejących różnic majątkowych i społecznych.
Tymczasem my źdźbło w oku bliźniego widzimy, a belki w swoim – już nie. Warto to sobie uświadomić: każdy może być następny w kolejce do „wylockdownowania”.