W 2023 roku szykuje się rekordowy wzrost pensji minimalnej. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile będzie ona wynosić, jednak na pewno będzie dwukrotnie waloryzowana, ponieważ wskaźnik inflacji wynosi powyżej 5%. Tym samym pensja minimalna będzie naprawdę wysoka.
Wzrost pensji minimalnej
Obecne wyliczenia wskazują na to, że pensja minimalna w 2023 roku wzrośnie prawdopodobnie o około 406 złotych, chociaż oczywiście kwota ta może być delikatnie niższa lub wyższa. W praktyce prawdopodobnie pensja minimalna w przyszłym roku wyniesie 3416 złotych brutto, czyli około 2650 złotych netto na umowie o pracę. Będzie to więc jeszcze wyższy wzrost niż w 2020 roku, gdy pensja minimalna wzrosła aż o 350 złotych brutto. Z jednej strony to dobra wiadomość dla pracowników, a z drugiej gorsza dla pracodawców. Dodatkowo tak wysoka podwyżka może sprawić, że więcej osób będzie zarabiało pensję minimalną. Przykładowo obecnie osoby w firmach prywatnych na stanowiskach biurowych, a także pracownicy mniejszych sklepów oraz osoby na juniorskich stanowiskach w korporacjach zarabiają od 3300 do 3500 złotych brutto. Obecnie jest to niewiele więcej niż wynosi pensja minimalna, a wkrótce może być to właśnie wypłata w tej granicy.
Dwukrotna waloryzacja
Wiadomo już, że wynagrodzenie minimalne będzie waloryzowane dwukrotnie w 2023 roku, ze względu na bardzo wysoki wskaźnik inflacji. Dla zatrudnionych oznacza to wyższą pensję, ale także dalsze nakręcanie się spirali cenowo-płacowej, a tym samym dalszy wzrost inflacji i duże obciążenie pracodawców. Wiadomo, że ministerstwo czeka jeszcze na pewne wskaźniki aż do 11 maja i 15 czerwca i wtedy będzie znana informacja w sprawie pensji minimalnej.