Chodzi o stosowany przez skarbówkę od lat trik, gdy poprzez wszczęcie postępowania karnoskarbowego urzędnicy wydłużają sobie możliwość ściągnięcia podatku sprzed lat. Doradcy podatkowi od dawna alarmują, że takie postępowania są wszczynane bezpodstawnie, a przepis, który miał służyć walce z przestępcami, jest nadużywany w stosunku do zwykłych przedsiębiorców, i to gdy obowiązek dopłaty podatku wynika np. ze zmiany interpretacji przepisów przez resort finansów.
Przedsiębiorca działający w branży gastronomicznej, który na podstawie interpretacji indywidualnych, wydanych na jego wniosek, płacił 5 proc. VAT, nagle dowiedział się, że musi dopłacić różnicę do 8-proc. stawki podatku, bo Ministerstwo Finansów w 2016 r. w interpretacji ogólnej zmieniło wcześniejsze stanowisko.
By wydłużyć pięcioletni okres na ściągnięcie podatku, urzędnicy wszczęli postępowanie karnoskarbowe wobec przedsiębiorcy, choć zdaniem rzecznika małych i średnich przedsiębiorców było ono nie tylko bezpodstawne, ale i bezprawne.
– Po analizie przedłożonych akt Rzecznik MŚP uznał, że w sprawie doszło do instrumentalnego stosowania prawa i wszczęto postępowanie wyłącznie w celu zawieszenia biegu terminu zobowiązania podatkowego, na co wskazywał fakt, że organ skarbowy przez 5 lat nie znalazł podstawy, aby uznać, że podatnik popełnił przestępstwo skarbowe. W tej sytuacji – działając na podstawie art. 11 ust. 6 ustawy o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców – wystąpił z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec urzędnika, który zdaniem Rzecznika MŚP nadużył prawa wydając postanowienie o wszczęciu postępowania karnego skarbowego.
Po 4 miesiącach Rzecznik MŚP otrzymał lakoniczną informację, że w wyniku przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego nie stwierdzono naruszenia po stronie urzędnika, skutkującą odpowiedzialnością dyscyplinarną. Rzecznik MŚP zwrócił się więc do organów skarbowych z wnioskiem o przesłanie akt postępowania wyjaśniającego lub przekazanie informacji, jakie dokumenty znajdowały się w aktach postępowania karnego skarbowego na dzień wydania postanowienia o jego wszczęciu.
Przez kolejne 4 miesiące organy skarbowe najpierw zbywały Rzecznika MŚP wskazując, że przesłanie wnioskowanych akt jest niemożliwe, ponieważ znajdują się w innych urzędach, po czym poinformowano o braku prawnych podstaw zrealizowania jego wniosku.
Nie odniosły też skutku wcześniejsze pisma Rzecznika do Ministra Finansów o objęcie nadzorem realizacji zadań Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie prowadzenia czynności wyjaśniających i postępowań dyscyplinarnych przez organy skarbowe, wysłane w sprawach, w których ewidentnie doszło do naruszenia Konstytucji Biznesu.
Dlatego tym razem, wyczerpawszy możliwości doprowadzenia do ukarania urzędnika państwowego w drodze postępowania dyscyplinarnego – wobec braku współpracy ze strony organów skarbowych –Rzecznik złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędnika państwowego.
– Niestety, choć instrumentalne działania urzędników wciąż są częstym zjawiskiem, organy skarbowe najwyraźniej nie chcą korzystać z posiadanych instrumentów dyscyplinowania swych kadr. Ale, właśnie dlatego, jako Rzecznik, ustanowiony do obrony interesów mikro, małych i średnich przedsiębiorców, nie zamierzam dłużej tolerować ani bezprawia urzędników, ani przymykania oczu na takie działania przez ich zwierzchników. Stąd moje zawiadomienie do prokuratury – mówi Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.