Holenderski resort zdrowia chce, by cena paczki papierosów stopniowo rosła i w 2040 roku kosztowała 47 euro.
Rokroczna podwyżka cen papierosów ma odbywać się w ramach ministerialnego planu pod tytułem: „Pokolenie wolne od dymu tytoniowego”. Władze nie są zadowolone, że pali wciąż około 20 procent obywateli. Holenderski rząd już postanowił, że w 2025 roku cena paczki papierosów wzrośnie do 10 euro. Obecnie kosztuje 8 euro. To jednak nie zadowala ministra zdrowia Maartena van Ooijena, który chce, by papierosy drożały nieustannie, po dwa euro rocznie i w 2040 roku kosztowały 47 euro. Ma to doprowadzić do sytuacji, że palić papierosy będzie tylko 5 proc. społeczeństwa. Holendrze zamierzają wzorować się na Australii, gdzie paczka papierosów kosztuje w przeliczeniu około 24 euro.
Zmusić nałogowców do rzucenia papierosów
Z badań uniwersytetu w Maastricht wynika, że palacze są gotowi rzucić nałóg jedynie w sytuacji, gdy papierosy będą poza ich zasięgiem, cokolwiek to oznacza. Resort postanowił zatem wziąć sobie do serca wyniki tych badań i wywindować cenę tak, aby papierosy stały się niedostępne dla większości społeczeństwa. Tym bardziej, że z innego badania wyszło, że większość palaczy porzuci papierosy przy cenie 60 euro za paczkę. To może oznaczać, że jeśli akcja podniesienia cen paczek papierosów do 47 euro się nie powiedzie, rząd będzie podnosił ją dalej, aż do skutku. Za przykładem rządu holenderskiego pójdą zapewne inne rządy. Strach pomyśleć, jak absurdalne ceny papierosów możemy mieć w niedalekiej przyszłości.
Warto przypomnieć, że Holandia walczy z dymem tytoniowy nie tylko poprzez podnoszenie akcyzy. Od początku tego roku nie można sprzedawać papierosów przez automaty, a od 2024 roku wprowadzi też zakaz sprzedaży papierosów i innych wyrobów tytoniowych w supermarketach.
Źródło: Interia
