Uraińska tiktokerka o nicku Valerisssh pokazała, jak wygląda życie w zbombardowanym mieście.
Na jej profilu niemal każdego dnia pojawiają się nagrania ze zbombardowanego miasta, a także ze schronu, w jakim przebywa ona sama.
Valerisssh na wojnę na TikToku pokazuje w nieco humorystyczny sposób, ponieważ kpi sobie z wielu rzeczy. Są jednak i smutne nagrania. Pokazała na przykład zbombardowane mieszkanie jej przyjaciółki. Tiktokerka smutno mówi, że teraz przez wybite okna można zaglądać do ich salonu.
@valerisssh Third Word War! Putin, thank u #ukraine #stopwar #russiastop
Ukrainka zaprezentowała też wizytę w sklepie. Niemal wszystkie półki są puste. Tam gdzie powinno być pieczywo, wędliny czy sery nie ma dosłownie nic. Jednak kupić można było jeszcze różne droższe produkty czy konserwy.
I tak Valerisssh kupiła sobie między innymi awokado, napój słonecznikowy i mleczko kokosowe.
@valerisssh I found the last avocado in the supermarket!!!!! #ukraine #stopwar #russiastop
Dziewczyna pokazała też życie w schronie, który wydaje się być domową siłownią – w tle widać sprzęty do ćwiczeń, jest też toaleta.
Mama tiktokerki ma elektryczną kuchenkę i udaje jej się zrobić na przykład syrniki (ukraińskie racuszki z sera białego) czy naleśniki.
Wydaje się więc, że Valerisssh pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Bo choć miasto jest zniszczone, a oni ukrywają się przed nalotami, to żyją w relatywnie dobrych warunkach.
>>>Opinie w Google Maps mają pomóc Ukraińcom? Wyjaśniamy pomysł!
@valerisssh Ukrainian blinchiki in a bomb shelter✨ #ukraine #stopwar #russiastop