Ceny na rynku nieruchomości są coraz wyższe, a w Warszawie koszty zakupu metra kwadratowego kawalerki przebiły już psychologiczną barierę 15 tysięcy. Problemy nie dotyczą jednak tylko kupujących, a także osób poszukujących mieszkania na wynajem. Zgodnie ze statystykami GUS w Polsce wciąż brakuje około 600 tysięcy nieruchomości.
Coraz wyższe ceny mieszkań
Najszybciej drożeją mieszkania z rynku pierwotnego. Zgodnie z danymi z serwisu Otodom z lutego 2022 roku w Warszawie za metr kwadratowy kawalerki (a więc mieszkania do 38 metrów kwadratowych) trzeba było zapłacić 15 200 złotych. Z kolei w Krakowie za nieruchomość o podobnej powierzchni kupujący musieli zapłacić aż 13 360 złotych. Nieco tańsze są większe mieszkania, jednak w większych miastach ciężko znaleźć coś w cenie poniżej 10 tysięcy złotych za metr. W tym miejscu warto jednak dodać, że ceny ofertowe są zwykle wyższe od transakcyjnych, a tym samym wyżej podane dane mogą być tylko orientacyjne.
Z wynajmem także coraz trudniej
Zgodnie z danymi analityków banku PKO BP liczba nowych ofert mieszkań na wynajem w dużych miastach w drugiej połowie marca 2022 roku była niższa aż o 60% od sytuacji sprzed dwóch tygodni, tj. wybuchu wojny. Jednocześnie koszt wynajmu mieszkania wzrósł przez około 14 dni aż o około 25%.
Stopy procentowe stają się poważnym problemem
Kolejną trudnością dla kupujących mieszkania są rosnące stopy procentowe, a także wskaźniki WIBOR. Kredyty hipoteczne są więc coraz mniej dostępne, zwłaszcza dla osób, które chcą zakupić mieszkanie dla siebie, a nie w celach inwestycyjnych. Już w lutym 2022 roku odnotowano aż o 36% mniej wniosków kredytowych niż rok wcześniej, gdy stopy procentowe były rekordowo niskie. Na razie wpływ wojny dotknął bezpośrednio rynku najmu, natomiast powoli ma także znaczący wpływ na koszty zakupu nieruchomości.