Nowe, mocniejsze sankcje na Rosję zapowiedziała Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Niemka powiedziała, że w planach jest odcięcie wszystkich rosyjskich banków od systemu SWIFT oraz zakaz importu rosyjskich surowców, w tym gazu i ropy. Jak twierdzi portal Politico, zakaz importu nie będzie początkowo dotyczył Węgier i Słowacji.
Rozszerzenie łagodnej sankcji z początku inwazji
Jak zapowiedziała von der Leyen, KE planuje odciąć wszystkie rosyjskie banki od globalnego systemu bankowego SWIFT. Umożliwia on szybkie wykonywanie międzynarodowych przelewów elektronicznych. Do banków, które stracą do niego dostęp należeć będzie Sberbank będący największym rosyjskim bankiem.
Warto zaznaczyć, że UE wprowadziła już taką sankcję tuż po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Nie objęła, jednak, wszystkich rosyjskich banków, w tym Sberbanku, czego oczekiwała m.in. Polska. Miało to związek z wcześniejszą niechęcią części państw UE wobec takiego rozwiązania. Były to m.in. Niemcy, Węgry, czy Włochy.
6 miesięcy na odejście od rosyjskich surowców
Szefowa KE zapowiedziała także, że wprowadzi zakaz importu ropy, węgla, gazu i innych surowców z Rosji. Odejście od nich całej Unii Europejskiej ma nastąpić w najbliższym półroczu. Najpierw, jednak, zapewnione muszą być alternatywne źródła dostaw.
Trzeba ugłaskać Węgry i Słowację
Do przyjęcia sankcji potrzebna jest zgoda wszystkich krajów UE. Obawy w tej kwestii wzbudza szczególnie postawa Węgier i Słowacji. Te dwa kraje są najbardziej uzależnione energetycznie od surowców z Rosji. Ich liderzy, Victor Orbán i Eduard Heger, mają być niechętni wobec sankcji i grozić zawetowaniem ich.
Jak twierdzi portal Politico, w tym celu KE planuje wprowadzić dla tych krajów okres przejściowy w procesie odejścia od rosyjskiej ropy i innych surowców. Nie precyzuje ile taki mógłby on trwać. Dobrze byłoby, gdyby a furtka zadziałała i skłoniła oba kraje do poparcia nowego pakietu sankcyjnego. Jeśli tak się nie stanie, może dojść do jeszcze większego okrojenia i rozmycia sankcji zamiast w końcu uderzyć w Rosję raz a dobrze.
Źródła: RMF 24, Interia Biznes, Do Rzeczy